Brazylia: Rezygnacja kongresmena. Boi się, bo jest gejem

Homoseksualny kongresmen z Brazylii opuszcza kraj po tym, jak grożono mu śmiercią.

Aktualizacja: 25.01.2019 09:45 Publikacja: 25.01.2019 09:34

Brazylia: Rezygnacja kongresmena. Boi się, bo jest gejem

Foto: AFP

Jean Wyllys, jedyny otwarcie mówiący o swoim homoseksualizmie kongresmen w Brazylii, ogłosił, że rezygnuje ze swojej pracy i opuszcza kraj po tym, jak grożono mu śmiercią. W wywiadzie prasowym, którego udzielił w czwartek, polityk powiedział, że jest obecnie poza krajem i nie planuje powrotu ze względu na rosnące zagrożenie. 

Czytaj także: Nowy prezydent Brazylii: Nasz kraj wyzwolił się z socjalizmu

 

 

Wyllys, który został ponownie wybrany w październiku i miał rozpocząć trzecią kadencję w lutym, był bliskim przyjacielem Marielle Franco, radnej z Rio, która została zastrzelona wraz ze swoim kierowcą w marcu.

Jego odejście prawdopodobnie zwiększy obawy wśród społeczności LGBT w Brazylii, która martwi się, że pod rządami prezydenta Jaira Bolsonaro, homofobia jeszcze bardziej wzrośnie.

W wywiadzie Wyllys oświadczył, że ??jego decyzja o odejściu była spowodowana nasilającą się przemocą wobec członków społeczności LGBT, która jest następstwem kampanii wyborczej z zeszłego roku.

Bolsonaro nie odniósł się bezpośrednio do odejścia homoseksualnego polityka, ale gdy ten poinformował o tym na Twitterze, prezydent zareagował na wpis emotikonem z kciukiem w górę. Syn Bolsonaro, Carlos, który jest miejskim radnym, skomentował decyzję Wallyssa w mediach społecznościowych pisząc: "Idź z Bogiem i bądź szczęśliwy".

Wyllys powiedział w rozmowie z gazetą "Folha de Sao Paulo", że decyzja ta była dla niego bolesna. - Dlaczego cztery lata swojego życia miałbym spędzić w samochodzie pancernym z ochroniarzami? - zapytał. - Cztery lata mojego życia, kiedy nie mogę iść tam, gdzie chcę iść? - dodał. 

O Wallysie po raz pierwszy zrobiło się głośno, gdy wygrał brazylijską wersję programu Big Brother. Stał się wówczas jednym z najbardziej znanych homoseksualistów i adwokatów w kraju. Doprowadziło to do częstych ataków religijnej prawicy. - To trudna walka. Czasem czuję się jak Don Kichot - powiedział „Guardianowi” w 2012 roku. - Ale to jest moje powołanie. Czuję, że muszę tu być - zaznaczał. 

Wyllys powiedział w wywiadzie, że były prezydent Urugwaju Pepe Mújica poradził mu, aby poważnie potraktował pogróżki. - Powiedział mi: Uważaj, stary. Męczennicy nie są bohaterami. I ma rację: nie chcę się poświęcać - powiedział Wyllys.

W Kongresie Wyllys często nie zgadzał się z Bolsonaro, który znany jest ze swoich homofobicznych, rasistowskich i seksistowskich komentarzy. 

"Ochrona zagrożonego życia jest również strategią walki o lepsze dni. Zrobiliśmy dużo dla wspólnego dobra. I będziemy robić o wiele więcej, gdy nadejdą nowe czasy” - napisał na Twitterze Wyllys.

W 2017 roku co najmniej 445 członków społeczności LGBT zmarło jako ofiary homofobii. To o 30 proc. więcej niż w roku 2016. 

Jean Wyllys, jedyny otwarcie mówiący o swoim homoseksualizmie kongresmen w Brazylii, ogłosił, że rezygnuje ze swojej pracy i opuszcza kraj po tym, jak grożono mu śmiercią. W wywiadzie prasowym, którego udzielił w czwartek, polityk powiedział, że jest obecnie poza krajem i nie planuje powrotu ze względu na rosnące zagrożenie. 

Czytaj także: Nowy prezydent Brazylii: Nasz kraj wyzwolił się z socjalizmu

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosjanie chcieli zaatakować bazy USA w Niemczech
Polityka
Unia nie potrafiła nas ochronić. Ale liczymy na to, że to się zmieni
Polityka
Prezydent Botswany grozi. Słonie trafią do Hyde Parku?
Polityka
Orbán: Celem czerwcowych wyborów jest zmiana przywództwa Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Spiker Izby Reprezentantów wyznaczył termin głosowania nad pomocą dla Ukrainy