- Ja, prezydent Gruzji, przed Bogiem i narodem oświadczam, że będę przestrzegać konstytucji oraz strzec niezależności kraju, jego jedności i niepodzielności, wiernie wypełniając obowiązki prezydenta i dbając o bezpieczeństwo obywateli i ich dobrobyt oraz o odrodzenie i potęgę mojego narodu i ojczyzny - przysięgała Zurabiszwili, trzymając rękę na gruzińskiej konstytucji.
Po złożeniu przysięgi Zurabiszwili wygłosiła przemówienie inauguracyjne w obecności zaproszonych gości, zagranicznych dyplomatów, członków rządu i parlamentarzystów z rządzącej partii. W ceremonii wziął też udział odchodzący prezydent Giorgi Margwelaszwili.
Ceremonia ślubowania była momentem wejścia w życie nowej konstytucji, która dopełnia reformę ustroju Gruzji, przechodzącej z półprezydenckiego systemu rządów na parlamentarny. Nowa konstytucja jeszcze bardziej zmniejszy uprawnienia prezydenta. Proces degradacji znaczenia tego stanowiska rozpoczął się jeszcze w 2010 roku, w ramach poprawek do konstytucji, a zakończył nową ustawą zasadniczą z zeszłego roku.
Zurabiszwili jest ostatnim prezydentem wybranym w bezpośrednim głosowaniu. Zgodnie z nową konstytucją, głowa państwa będzie teraz wybierana przez 300-osobowe Kolegium Elektorów na okres pięciu lat, począwszy od 2024 roku.
Na dzień przed ceremonią zaprzysiężenia, 15 grudnia, prezydent-elekt Salome Zurabiszwili złożyła wieniec pod pomnikiem poległych gruzińskich żołnierzy na Placu Bohaterów w Tbilisi. Odwiedzała również stołeczny Panteon Pisarzy i Osób Publicznych na górze Mtacminda, gdzie spoczywają wybitne osobistości w historii Gruzji.