Część ministrów biała przekonać innych, że porażka w parlamencie jest niemal pewna, a jej rozmiary mogą sprawić, że pozycja premier May będzie zagrożona - pisze "Sunday Times". Theresa May planuje więc wrócić do Brukseli i zaapelować o zmianę warunków. W efekcie wtorkowe głosowanie nad przyjęciem lub odrzuceniem umowy regulującej warunki rozstania UE i Londynu, zostałoby odłożone.

"Sunday Times" pisze, że premier dała się też przekonać argumentom, że wyjazd do Brukseli jest niezbędny, gdyż wyborcom i opozycji wewnętrznej trzeba pokazać determinację wobec Unii.

Rząd zareagował komunikatem, że głosowanie odbędzie się zgodnie z planem.

wwww