Słowa ministra to nawiązanie do protestów jakie przetaczają się przez kraj po zbrodni jakiej ofiarą padła 8-letnia muzułmanka. Dziewczynka została porwana przez grupę Hindusów, grupowo zgwałcona i zamordowana. Zdaniem protestujących rząd Indii nadal bagatelizuje problem przemocy wobec kobiet i dziewcząt w tym kraju. Indie zbulwersowała też historia nastolatki, która miała zostać zgwałcona przez posła rządzącej krajem Indyjskiej Partii Ludowej (BJP) i jego brata.

- Takie przypadki są nieszczęśliwe, ale czasem jest trudno im przeciwdziałać. Rząd jest aktywny - zapewnił Gangwar.

W ostatnich tygodniach w Indiach doszło do wielu marszów protestu przeciwko przemocy wobec kobiet. Na ręce premiera Narendry Modiego wpłynęły też listy otwarte od urzędników i przedstawicieli środowiska naukowego, którzy domagają się natychmiastowych działań mających przeciwdziałać kolejnym gwałtom.

Ostatni taki list, podpisany przez 600 pracowników naukowych z Indii i spoza Indii - premier otrzymał w sobotę.

Rząd Indii w reakcji na protesty przyjął przepisy umożliwiające skazywanie na karę śmierci osób uznanych za winne gwałtu na dziecku poniżej 12 roku życia.