Zdaniem Paisleya oskarżony o gwałt powinien mieć takie samo prawo do zachowania anonimowości jak ofiara gwałtu. Poseł upomina się o zmiany przepisów w tym zakresie.

Jego komentarz nawiązuje do głośnego procesu graczy rugby - Paddy'ego Jacksona i Stuarta Oldinga, którzy zostali oskarżeni o gwałty, ale 28 marca sąd oczyścił ich z tego zarzutu. Proces sportowców był jednak szeroko omawiany przez media, a ich nazwiska długo pojawiały się jako nazwiska potencjalnych gwałcicieli.

- Jest jasne - bardziej niż kiedykolwiek - że musimy zmienić przepisy dotyczące spraw o gwałt. Żadna ze stron nie powinna być identyfikowana przed zapadnięciem werdyktu - stwierdził poseł.

Polityk przyznał, że upublicznienie nazwisk podejrzanych może pomóc w zdobyciu większej liczby dowodów, ale - jak dodał - to samo można uzyskać upubliczniając nazwisko gwałcicieli już po zapadnięciu wyroku (chodzi o zgłaszanie się kolejnych ofiar gwałciciela - red.).