Zakaz działania w kraju szkół religijnych miałby służyć m.in. w walce z segregacją płciową, do której dochodzi w takich szkołach.

W specjalnym oświadczeniu socjaldemokraci piszą, że system szkolny powinien opierać się na "wiedzy, nauce, równości i wartościach demokratycznych", a każdy uczeń powinien "mieć swobodę kształtowania własnych poglądów i własnej przyszłości".

Szkoła powinna - jak przekonują socjaldemokraci - gwarantować wszystkim uczniom, niezależnie od ich pochodzenia, płci czy religii, dobrą edukację.

- W naszych szkołach decyzje powinni podejmować nauczyciele i dyrektorzy, a nie księża czy imamowie - powiedziała minister szkolnictwa policealnego i edukacji dorosłych Anna Ekstrom.

Z kolei szwedzki minister ds. administracji Ardalan Shekarabi przekonywał, ze szwedzki system edukacji powinien bazować na wartościach i zasadach szwedzkiej konstytucji. Shekarabi, który wychował się w Iranie, gdzie segregacja płciowa jest normą oświadczył, że "nigdy nie zaakceptuje tego, by ucisk przed którym uciekł (ze swojego kraju - red.) dotarł do systemu edukacyjnego w Szwecji".