Prawie 60 proc. respondentów nie chce wejścia Polski do strefy euro. Za tym pomysłem jest częściej niż co czwarty badany. Zdania w tej sprawie nie ma 16 proc. ankietowanych.
- Częściej przeciwnikami wejścia Polski do strefy euro są kobiety (60 proc.), osoby o dochodzie od 1001 do 2000 zł (62 proc.) oraz badani z miast od 200 do 499 tysięcy mieszkańców (64 proc.). Wraz ze wzrostem wieku spada odsetek ankietowanych, którzy są przeciwni euro w Polsce. Przeciwną zależność widać w wykształceniu – tam wraz ze wzrostem jego poziomu rośnie odsetek niechętnych euro w Polsce.
Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, w rozmowie z serwisem rp.pl podkreśla, ze pomimo rozpowszechnianym w ostatnich latach poglądom, czy wręcz mitom, przeciw przyjęciu euro, poprawa sytuacji w strefie euro powoduje, że już tylko nieco ponad 50 proc. Polaków nie chciałaby wejścia Polski do tej strefy.
- Poparcie dla wspólnej waluty w krajach strefy euro, także w Grecji, jest od wielu lat na stabilnym poziomie około 70 proc. Poparcie w Polsce nie musi być na tak wysokim poziomie, ale przyszły rząd do podjęcia decyzji o wejściu będzie zapewne potrzebował, aby przeciwników wejścia było wyraźnie mniej niż 50 proc. Za przyjęciem euro w najbliższych latach będą przemawiać dla większości Polaków następujące okoliczności: wejście kilku kolejnych krajów UE w centralnej Europie do strefy euro, rosnąca akceptacja euro jako waluty standardowej UE , postrzeganie euro jako silnej i bezpiecznej waluty w skali światowej – tłumaczy prof. Gomułka.