Reklama

Chrabota: Kto zastąpi Amerykanów na świecie

Nie wiem, co może oznaczać dziś amerykański izolacjonizm, ale mam powody, by się go bać.

Aktualizacja: 10.12.2016 12:31 Publikacja: 09.12.2016 23:01

Fotorzepa/Maciej Zieniewicz

Fotorzepa/Maciej Zieniewicz

Foto: Fotorzepa

Jeśli miałby oznaczać to samo, co myślał na ten temat George Washington, a za nim John Quincy Adams czy James Monroe, byłoby to porównywalne z próbą przywracania dziś w Europie haseł z czasów krucjat. Coś się jednak bowiem wydarzyło od roku 1823, kiedy to Monroe rzucał hasło „Ameryki dla Amerykanów", a jednym z fundamentów polityki zagranicznej ogłaszał nieingerowanie w wewnętrzne sprawy państw europejskich.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Reklama
Reklama