Reklama

Ekumenizm, ekologia, braterstwo, czyli jedyny program Franciszka

"Fratelli Tutti" papieża Franciszka jest jak huczne, rodzinne przyjęcie. Zjechali się na nie krewni z całego świata. Co chwila wpadasz sobie w ramiona z dawno, może nawet nigdy wcześniej, niewidzianymi braćmi.

Publikacja: 16.10.2020 18:00

Ekumenizm, ekologia, braterstwo, czyli jedyny program Franciszka

Foto: AFP

Nie wymagajmy w końcu od siebie za wiele, skoro braterstwo jest powszechne, to przecież nie można znać całej rodziny. Dookoła panuje szum wielu języków, nie wszystko rozumiesz, ale doskonale pojmujesz sens – uśmiech i optymizm promieniujące z twarzy zastępują tłumacza. Co chwila rozbrzmiewają śpiewy (nie było chyba w historii Kościoła dokumentu tak obficie korzystającego z muzycznej metaforyki), każdy zabiera głos, dodaje coś od siebie, a wszyscy pozostali kiwają z aprobatą głowami. Jest pięknie, po prostu cudownie. Atmosfera szacunku i porozumienia koi skołatane wszystkim, co dzieje się za oknem, nerwy. Więc skąd ten cholerny niepokój; natrętna, niedająca się odpędzić myśl, że o kimś zapomnieliśmy? Wreszcie twój wzrok pada na górę stołu. Tylko jedno, za to honorowe miejsce pozostaje puste. Szarpiesz siedzącego obok brata za rękaw i pokazujesz palcem na opuszczone krzesło. „Aaa, ojciec. – słyszysz w odpowiedzi – No tak, coś mu wypadło. Ale to nic, wpadnie kiedy indziej".

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama