Wiele rzeczy nas w ostatnich latach dzieliło, ale jedna łączyła – kolektor ściekowy. Teraz nawet on pękł.
W związku z awarią rząd postanowił pokazać Polakom, kto tu rządzi, a dokładnie: kto dobrze rządzi,?i przerzucił przez Wisłę most pontonowy. Zarządzono ewakuację prawobrzeżnej Warszawy na lewą stronę i lewobrzeżnej na prawą. Po jakimś czasie sztabowcy PiS-u zorientowali się, że to zła strategia. Przecież wśród ewakuowanych mogą być niezdecydowani wyborcy, a oni mieli zostać w domu.
Śledztwo TVP Info ujawniło, że do pęknięcia kolektora doprowadzili ludzie związani z LGBT, a kierowani przez prezydenta Trzaskowskiego. Do Warszawy przybyli spod Giewontu, gdzie wcześniej, pod pretekstem ratowania turystów przed piorunami, zdemontowali krzyż.
W latach 80. poseł Marek Suski dostał zbyt dużą dawkę promieniowania, na skutek czego porównał obecną awarię kolektora ściekowego do Czarnobyla. Czujniki wokół niego szaleją, zresztą robiły to już wcześniej. Przydałoby się zbudować nad nim betonowy sarkofag. Niestety, nie ma ludzi, którzy odważyliby się wejść do strefy zero, która go otacza.
Po negatywnej kampanii PO sprzed ostatnich wyborów czas na negatywną kampanię PiS. Partia rządząca wypuściła na polskie drogi „Cysterny wstydu PO–PSL", które symbolizują aferę paliwową i przeciekający budżet minionej epoki. Na wszelki wypadek wolimy nie wiedzieć, co wożą te cysterny. Bo wiemy, co płynie Wisłą.