Bocheński mówił w TVN24, komentując wynik wyborów, że Donald Tusk za bardzo włączał się w kampanię Rafała Trzaskowskiego.
- Miało na to wpływ półtora roku rządów. Część wyborców nie była usatysfakcjonowana funkcjonowaniem koalicji rządowej przez ten czas. Być może nie przekonał ich Rafał Trzaskowski jako kandydat tak szerokiej koalicji. Pytań jest wiele i nie ma na nie jednej odpowiedzi – ocenił z kolei Grzegorz Schetyna.
Czytaj więcej
1 czerwca w Polsce odbyła się II tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze były otwarte od godz...
Tobiasz Bocheński: Donald Tusk zatrzymał się na innym etapie świadomości społecznej
- Wiem jedno: nie chciałbym być dzisiaj w skórze Rafała Trzaskowskiego, człowieka, który był przedstawiany przez bardzo wiele osób jako spiżowy kandydat, murowany (kandydat) do zwycięstwa, który po raz drugi przegrywa wybory prezydenckie w warunkach, w których rządzi Koalicja Obywatelska z sojusznikami – mówił Bocheński.
Pytany o sprawę „ustawek” pseudokibiców, w których brał udział Karol Nawrocki i kwestię torebki nikotynowej, którą kandydat zażył na wizji podczas debaty prezydenckiej, Bocheński odparł, że wyborcy nie uznali tych zarzutów za na tyle istotne, by miały wpłynąć na wynik wyborów. - Donald Tusk zatrzymał się mentalnie na pewnym innym etapie świadomości społecznej niż obecny, jakby nie zauważył tych ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Poza pewnymi emocjami, które się narodziły (...) zmieniła się percepcja społeczna. Donald Tusk za tym nie nadąża i to obciążyło kandydata Koalicji Obywatelskiej w tych wyborach – mówił europoseł PiS.