Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 29.08.2019 20:17 Publikacja: 30.08.2019 18:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Naprawdę trudno mieć do nich, redaktorów i dziennikarzy sprzed 80 lat, których twórczości przyjrzał się w wydanej ostatnio książce „Lato 1939. Jeszcze żyjemy" Marcin Zaborski, jakiekolwiek pretensje. Co wieczór czekało na nich żarłoczne, ociekające farbą drukarską monstrum domagające się zawsze tej samej porcji słów i obrazów. Musieli wyczerpująco i potoczyście zdać przed nim sprawę ze tego, co się działo. I tak ta jedna rzecz – jedyna, która naprawdę się wtedy działa, obejmując już swoim cieniem wszystko inne – musiała znaleźć swoje miejsce w szeregu szpalt i kolumn. Przecież pisaliśmy już o tym wczoraj, a i nawet dzisiaj jest notka na szóstej stronie. Nie można w kółko o tym samym i na podobną nutę, to niezgodne z regułami sztuki.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas