Reklama

Historyk Mikołaj Iwanow o "operacji polskiej" w ZSRR: Polacy w ZSRR jak Żydzi w III Rzeszy

Być Polakiem w czasie „operacji polskiej" w Związku Sowieckim było tym samym, co być Żydem w III Rzeszy. To rzeczywiście było ludobójstwo na niespotykaną skalę - mówi Mikołaj Iwanow, historyk.

Aktualizacja: 20.08.2016 19:02 Publikacja: 18.08.2016 11:18

Dziecko zwolnione z łagru w wyniku umowy Sikorski-Majski w polskim szpitalu polowym. Ofiary „operacj

Dziecko zwolnione z łagru w wyniku umowy Sikorski-Majski w polskim szpitalu polowym. Ofiary „operacji polskiej” nie miały szans na zdjęcie

Foto: Zbiory Ośrodka Karta

Rzeczpospolita: Za rok – 11 sierpnia 2017 r. – przypada 80. rocznica rozpoczęcia przez NKWD ludobójczej akcji skierowanej przeciwko Polakom mieszkającym w ZSRR. Z tego powodu rok 2017 ma zostać ustanowiony rokiem „operacji polskiej". Chyba tytułowe „zapomniane ludobójstwo" z pana niedawnej książki powoli przestaje być zapomniane...

Już moja pierwsza książka o „operacji polskiej" wydana 20 lat temu miała podtytuł „zapomniane ludobójstwo". Rok temu wydałem nową książkę i tytuł mówił to samo... Przez ten czas nic się nie zmieniło. Mam nadzieję, że nowy rząd, nowe władze pomogą nam naprawić te wieloletnie zaniedbania. Od lat głoszę, że Polacy byli chronologicznie pierwszym ukaranym narodem. Również skala prześladowań Polaków w okresie „wielkiego terroru" nie ma precedensu, nawet na tle innych krwawych eksperymentów Stalina. Bo do 1937 roku mordowano przeważnie według podziałów klasowych, nie narodowych. W 1937 roku w ZSRR mieszkało milion dwieście tysięcy Polaków. Podczas „operacji polskiej" zamordowano co najmniej 200 tys. z nich. To tak, jakby w dzisiejszej Polsce zamordowano co drugiego dorosłego mężczyznę. Zginęło dziesięć razy więcej ludzi niż w Katyniu, praktycznie dokładnie tylu, ilu w Powstaniu Warszawskim. A ilu zginęło Białorusinów i Ukraińców mających polskobrzmiące nazwiska, to nawet trudno policzyć. Oni ginęli jako Polacy. Podczas przesłuchania pytano ich: „dlaczego przez tyle lat ukrywał pan swoją polskość?". Nikt nie szukał rzeczywistych agentów, po prostu na Kremlu zapadła decyzja, że rusza maszyna terroru, że do rozpętania fali strachu i nienawiści najlepszymi ofiarami będą Polacy. Terror stał się podstawowym narzędziem władzy Stalina. Wszystkie leninowskie gadania o tzw. demokracji socjalistycznej zostały odrzucone jako niepotrzebny liberalizm.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
podcast
„Posłuchaj Plus Minus” – Żyjemy w terrorze wolności
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Plus Minus
„K-popowe łowczynie demonów”: Dobro i zło, jakich nie znaliśmy
Plus Minus
„Samotność Janosika. Biografia Marka Perepeczki”: Mężczyzna na dwa tapczany
Plus Minus
„Cronos: Nowy Świt”: Horror w Hucie im. Lenina
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
„Peacemaker”: Żarty się skończyły
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama