Było już nad ranem, sobotnia noc dawno zmieniła się w niedzielny świt, a w domu Jürgena Kloppa w nadmorskim Formby impreza trwała w najlep-sze. Otwierano coraz to nowe butelki piwa i wina, a gospodarz przyjęcia co chwilę intonował przyśpiewkę kibiców Liverpoolu, którą usłyszał po raz pierwszy zaledwie kilka godzin wcześniej na stadionie w Kijowie: „We saw the European Cup/Madrid had all the fucking luck/We swear we'll keep on beeing cool/ We'll bring it back to Liverpool", co można przetłumaczyć mniej więcej tak: „Widzieliśmy Puchar Europy/Madryt miał mnóstwo pieprzonego szczęścia/Przysięgamy, że nie przestaniemy być cool/ Puchar wróci do miasta Liverpool".
Klopp wykrzykiwał słowa piosenki przytulony do Campino, wokalisty niemieckiego zespołu rockowego Die Toten Hosen, który jest jednym z naj-bliższych przyjaciół szkoleniowca. Na szyi piosenkarza wisiał srebrny medal za zajęcie drugiego miejsca w Champions League. Kilka godzin wcześniej na szyi Klo...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.