Plus Minus: „Strzeżcie się agentur" – mawiał Józef Piłsudski, który spędził lata w konspiracji i rozumiał znaczenie służb specjalnych. Oddział II to jeden z symboli II RP – czy słusznie?
Marszałek był rzeczywiście wrażliwy na działania wywiadów i tajnej policji. Jak chyba niemal każdy, kto dużą część życia spędził, konspirując, będąc przesłuchiwanym, śledzonym, zesłanym. Wielu jego rozmówców sprzed 1918 r. było funkcjonariuszami lub agentami służb zaborczych. Musiał się mieć nieustannie na baczności i to zapewne go ukształtowało. Zainteresowanie służbami nabrało znaczenia, gdy po odzyskaniu niepodległości Piłsudski stanął na czele wojska. Podjął wówczas decyzję, by zarówno wywiad, jak i kontrwywiad pozostawały w gestii wojska. Chciał mieć te służby w jednym ręku – i to raczej swoim.