Aktualizacja: 25.06.2020 19:37 Publikacja: 26.06.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
Na pierwszy rzut oka to normalna odsłona klasycznej planszówki. Są fantazyjne pionki, papierowe pieniądze, plansza z obiektami do kupienia. Miejsce miast czy ulic zajęły jednak gadżety wynalezione przez kobiety. Tym samym można zainwestować w pieluchy zapobiegające moczeniu, maszynę do lodów czy nowoczesną bieliznę modelującą. Podobnie jak w oryginale niektóre obiekty tworzą grupy i zebranie ich umożliwia inwestowanie w budynki. Różnica polega na tym, że przykładowo za przejście przez start kobiety otrzymują więcej pieniędzy od mężczyzn. Ta „luka płacowa" nie jest duża, wynosi raptem 20 proc., i nie oznacza automatycznej przegranej każdego samca pochylającego się nad planszą. Nierówność tu i w kilku innych momentach rozgrywki daje się odczuć, choć równoważą ją karty do ciągnięcia. Gra pokazuje tym samym, jak bardzo krzywdzące jest różnicowanie.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas