Debata Weigel – Weiler. Agresywna sekularyzacja powinna być nazywana po imieniu

Świat świecki mówi nam, że jesteśmy jedynie kłębkami pożądań, wszystkie one są moralnie równe, a władza istnieje po to, żebyśmy mogli oddać się tym pożądaniom. Kościół katolicki i cała tradycja biblijna mają o wiele szerszą i szlachetniejszą wizję ludzkiej osoby.

Aktualizacja: 28.05.2021 08:31 Publikacja: 28.05.2021 00:01

Debata Weigel – Weiler. Agresywna sekularyzacja powinna być nazywana po imieniu

Foto: materiały prasowe

Prof. George Weigel, amerykański filozof, teolog i pisarz, autor biografii Jana Pawła II „Świadek nadziei", i prof. Joseph Weiler, amerykański prawnik, autor m.in. książki „Chrześcijańska Europa: konstytucyjny imperializm czy wielokulturowość?" spotkali się podczas debaty zorganizowanej 10 maja przez Instytut Tertio Millennio na jego facebookowej stronie. Publikujemy fragmenty ich dyskusji.

Prof. Joseph Weiler: Jestem tutaj w roli drugoplanowej, jako prowadzący wywiad z George'em Weigelem, biografem Jana Pawła II, ale jest on o wiele więcej niż tylko tym. W USA jest uznany za prominentnego katolickiego teologa i komentatora. Wielu z nas się czasami zastanawia, co Jan Paweł II by powiedział, co by myślał w tej czy innej sytuacji i zwracamy się do George'a Weigela, po autorytatywną odpowiedź. Pod koniec zeszłego roku wygłosił on wykład na Uniwersytecie Jagiellońskim, w którym spoglądał na następnych 100 lat Kościoła katolickiego, i to jest tak naprawdę konieczna lektura przed dzisiejszym spotkaniem. George, w wykładzie przekonywałeś o misyjnym powołaniu każdego katolika, zarówno wśród księży, jak świeckich, i nie w dalekich krajach, w Afryce czy Azji, tylko w społeczeństwie wokół nas, i potem powiedziałeś coś bardzo ważnego – że Kościół nie może być identyfikowany z żadną partią polityczną. Polska, Ameryka, Francja, Włochy, którykolwiek kraj wybierzesz, są spolaryzowanymi społeczeństwami i polaryzują się nie tylko pod względem prawicy i lewicy oraz ekonomicznej redystrybucji, ale także pod względem wartości. Czy jest możliwe, żeby Kościół nie łączył się z jakąkolwiek partią, jeśli tak często sama polityka zaprasza go do tego typu związku?

Pozostało 92% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie
Plus Minus
Irena Lasota: Po wyborach