„Od bramy zbliża się cudacznie ubrana postać. Czarna kurtka, czerwone bryczesy i czerwona czapka, na nogach długie buty " – opisuje Paweł Piechnik. Cyrkowo ubrany człowiek na czarnej opasce ma napis „KAPO". Nowo przybyła więźniarka Danuta Brzosko, siląc się na dowcip, stara się rozszyfrować nazwę i głośno mówi: „kierownik aprowizacyjny polskiego obozu". W rzeczywistości to sadysta, kat, który pejczem smaga więźniów po twarzach. Jego sylwetkę można porównać do psychopatycznego mordercy Jokera stworzonego przez Jerry'ego Robinsona do komiksu o Batmanie. Majdanek w klimacie przypomina Gotham City – tyle że zbudowane z drewnianych baraków – miasto zbrodni, w którym żyją biedacy, ludzie, w których zachowała się jedynie iskra człowieczeństwa. Są też bestie, nie ma tylko Batmana.