Na początku sensacja ostatnich dni, czyli Ada ADU Karczmarczyk, performerka, autorka teledysku „Lecimy ze Smoleńska z powrotem". W pełnej kiczu formie, ze złotą gitarą w kształcie samolotu, do rytmów disco, śpiewa o katastrofie smoleńskiej, która podzieliła Polskę i Polaków. A jednocześnie sugeruje pamięć, pojednanie i miłość. Pytanie tygodnia brzmi: Ada kpi czy śpiewa serio?
Oto dobry przykład na kłopoty z niejednoznacznością dzisiejszej sztuki. Każdy, kto obejrzy teledyski „Church Is A Girl" – disco a la Madonna w masce z kształcie bazyliki watykańskiej, „Jaraj się Marią", czyli pląsy przy przydrożnej kapliczce – ma prawo być zdezorientowany. Starszy będzie oburzony, młodszy odruchowo się zaśmieje? A dlaczego? Może być przecież odwrotnie, ktoś powie. Pewne jest jedno: wiek, poczucie humoru, znajomość sztuki, poglądy, wreszcie gusty – w zależności od proporcji – mogą wywołać różne reakcje.