Aktualizacja: 18.04.2020 14:51 Publikacja: 17.04.2020 18:45
Foto: AdobeStock
Zacznijmy od kilku faktów, bo one w natłoku protestów i w atmosferze moralnego wzburzenia znikają. Po pierwsze, tak się składa, że projekt Kai Godek (a to on będzie procedowany) nie jest projektem PiS. Mało tego, gdyby partia rządząca mogła, już dawno zamiotłaby sprawę pod dywan, ale nie może. Po drugie, nie dotyczy on całkowitego zakazu aborcji, lecz jedynie zakazu aborcji eugenicznej (ze względu na stan zdrowia człowieka w łonie matki). Ten zakaz nie jest zaś barbarzyństwem, ale wprost wynika z polskiej konstytucji, która zakazuje dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność, niewiele zaś jest takich dyskryminacji jak uzależnienie prawa do życia od stanu zdrowia właśnie. To nie taka postawa, ale eugenika jest barbarzyńska.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas