Bomba atomowa zrzucona 6 sierpnia 1945 roku na Hiroszimę natychmiast zabiła 100 000 osób, a tysiące innych zmarło później na skutek doznanych obrażeń, oparzeń i napromieniowania. Wojna, w której Indie i Pakistan albo USA i Rosja bądź Chiny użyłyby przeciwko sobie większości swojego arsenału jądrowego, natychmiast zabiłaby setki milionów ludzi. Opóźnione konsekwencje ogólnoświatowe byłyby jeszcze większe. Atmosferyczne skutki zdetonowania setek ładunków jądrowych wyłącznie na terenie Indii i Pakistanu byłyby odczuwalne na całym świecie, ponieważ dym, sadza i pył z kuli ognia na kilka tygodni zasłoniłyby większość światła słonecznego, stwarzając na całym świecie warunki zimowe, ze spadkiem temperatur, przerwaniem procesu fotosyntezy w roślinach, zniszczeniem znacznej części życia roślinnego i zwierzęcego, globalną klęską nieurodzaju i masowym głodem. Najgorszy scenariusz nazwano „nuklearną zimą": większość ludzi, by wyginęła, nie tylko z głodu, ale również z zimna, na skutek chorób i napromieniowania.