Aktualizacja: 04.03.2021 16:41 Publikacja: 05.03.2021 18:00
Foto: materiały prasowe
A więc do dzieła. Skoro miało być ożywczo, to musi być cava, czyli – powtórzmy po raz enty – produkowane jak szampan wino musujące z Katalonii. Tu mamy klasykę gatunku z serca apelacji, z klasycznych cavowych szczepów (macabeo, xarel.lo, parellada) i o dość oczywistych, klasycznych nutach cytrusów i drożdży. Świeżuteńko i jak na tę klasę niedrogo.
Czy róż nosi się tej wiosny? Tego nie wiem, ale wiem, że się pije, zwłaszcza Naranjas Azules. Wina różowe są często niedoceniane, spychane do roli niepełnosprawnych i niepełnoprawnych win czerwonych. Latem serwuje się je jako słodkawe, landrynkowe sztuczności, byle zimne. Tu nie ma różu, kolor zdecydowanie łososiowy, a w ustach znajdziemy i kwiaty, i troszkę mięty, i kompot truskawkowy, lecz przede wszystkim wyraźne pestki wiśniowe, jak to u garnachy. Zdecydowanie mineralne, a przy tym bardzo gastronomiczne, wino, które się prosi, by je pić.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas