Aktualizacja: 09.01.2020 12:07 Publikacja: 10.01.2020 18:00
Foto: YouTube(kadr z filmu)
Jessica Yaniv, Kanadyjczyk podający się za kobietę i seryjnie pozywający kosmetyczki za odmowę wydepilowania mu genitaliów, znowu próbuje wykorzystać stworzone z myślą o mniejszościach przepisy zakazujące dyskryminacji. Jeśli wygra – a tym razem jest już sprytniejszy i pozywa za odmowę wydepilowania mu nie genitaliów, lecz „tylko" nóg – wywalczy dla wszystkich prawo do legalnego dyskryminowania ze względu na płeć, religię i pochodzenie.
Walczący z rzekomą transfobią Yaniv na swoje ofiary wybiera wyłącznie kosmetyczki wywodzące się z mniejszości etnicznych i religijnych, często ubogie imigrantki, bo tylko wtedy ma gwarancję, że kobiety odmówią mu usługi, a jednocześnie będą zbyt słabe i biedne, żeby skutecznie bronić przed nim się w sądzie. Yaniv liczy nie tylko na medialną sławę i łatwy pieniądz, chodzi mu także – a może przede wszystkim – o upokorzenie imigrantek, bo samozwańcza ikona walki o prawa transseksualistów szczerze nienawidzi mniejszości etnicznych i religijnych i wcale się z tym nie kryje. Rasistowskie podłoże działań Kanadyjczyka było zresztą jednym z powodów oddalenia jego pozwów przez rozpatrujący je Trybunał Praw Człowieka, który uznał, że celowo wybierając na ofiary kobiety reprezentujące znienawidzone przez siebie mniejszości etniczne i religijne, Yaniv działał w złej wierze i z niskich pobudek.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas