Definicję „stulejarza" zaczerpnąłem ze Słownika Języka Polskiego PWN, gdzie jednak próżno szukać etymologii czy charakterystyki „Julki". Słowa tak przepełnionego pogardą wobec jego nastoletnich desygnatów, że aż trzeba było z jego powodu odwoływać cały plebiscyt. Pomijając już konfuzję, w jaką bez wątpienia wprowadzona została młodzież, która bez wyłonienia młodzieżowego słowa roku nie może się z pewnością zorientować, czy wyraża się wystarczająco po młodzieńczemu, największą krzywdę organizatorzy zrobili sami sobie. Wyszło szydło z worka, jak mawiały nasze babciersy.