Piszę to oczywiście w kontekście życzeń w „Wysokich Obcasach" (Matka Boża z czarną parasolką i w maseczce z piorunem życząca kobietom „wolności"). Miały one wywołać skandal – co do tego nie ma w zasadzie wątpliwości. Katolicy mieli się oburzyć, miała się zrobić zadyma, a o grafice miało być głośno. Tak się stało. Głos w tej sprawie zabrali oburzeni i rozżaleni (co całkowicie zrozumiałe) katolicy, ale też feministki zaskoczone użyciem akurat tej postaci do promowania swych haseł, które oznajmiły, że Maryja była zniewolona patriarchatem, a zatem nie nadaje się do promowania „praw kobiet". Ta dyskusja, choć zapewne nieświadomie, stała się więc podstawą naprawdę ciekawej i istotnej debaty teologiczno-antropologicznej.