Małe TSUE, duży problem

O wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego polskich frankowiczów rozpisywały się szeroko media i głośno mówili politycy.

Publikacja: 31.10.2019 09:00

Małe TSUE, duży problem

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Tymczasem mniej zauważony został przez opinię publiczną inny wyrok, mający duże znaczenie dla polskich banków. Mam na myśli „małe TSUE", czyli wyrok z września br. o konieczności proporcjonalnego zwrotu kredytobiorcom przez bank wszystkich kosztów poniesionych w związku z pożyczką – w przypadku wcześniejszej jej spłaty.

Zauważmy, że o ile w sprawie frankowiczów Trybunał de facto umył ręce i odesłał kredytobiorców do sądów krajowych, to w drugim przypadku jego orzeczenie jest jasne i nie pozostawia wątpliwości. Polskie banki na razie zachowują się tak, jakby problem można było przesuwać w nieskończoność. Tymczasem odwlekanie trudnych acz koniecznych decyzji i liczenie na łut szczęścia często okazuje się poważnym błędem, za który mogą zapłacić akcjonariusze.

Na odwagę zdobył się Alior Bank, który zakomunikował, że dostosowanie się do wyroku może kosztować go około 100 mln zł, co przełoży się na zysk w III kwartale mniejszy o około 83 mln zł. Taka wiadomość – czego kierownictwo banku oczywiście musiało być świadome – spowodowało sporą przecenę kursu akcji. Błąd? Jeżeli popatrzeć w perspektywie szerszej, niż zyski z jednego kwartału albo nawet jednego roku, to decyzja wydaje się bardzo racjonalna.

Alior Bank jest podmiotem bardzo stabilnym i o wysokiej rentowności. W 2018 r. grupa Alior Bank osiągnęła jeden z najwyższym wskaźników rentowności w całym sektorze bankowym, zysk netto w ciągu roku wzrósł o ponad połowę, rosły także przychody, które wyniosły 4 mld zł. Z taką sytuacją, bez poważnych zagrożeń dla pozycji rynkowej i z dobrymi perspektywami bank może podjąć decyzję, jaką podjął. Nie wszystkie bolesne zabiegi da się przejść ze znieczuleniem, ale odkładanie ich w nieskończoność może skończyć się poważną infekcją zdrowego organizmu.

Co z innymi bankami? Na razie trwają dywagacje, czy mogą zastosować księgowanie efektywną stopą procentową (co jest mniej kosztowne dla banku), czy, na co zdecydował się Alior, liniowo. Od razu ważna uwaga: nadzieje, że mniej kosztowne rozwiązanie okaże się możliwe do zastosowania, nie mają solidnych podstaw. To raczej pobożne życzenia banków i ich akcjonariuszy. Kluczowe będzie zdanie UOKiK. Jeśli okaże się – co jest prawdopodobne – że konieczne będzie zdecydowanie się na wariant liniowy, banki będą musiały przygotować się na mocną obniżkę kursu akcji. Tylko, że ci, którzy mogą sobie pozwolić na decyzję już teraz i umiejętnie rozegrają całą operację, wówczas będą mieli trudne chwile już za sobą.

W kontekście decyzji banków pamiętajmy o jeszcze jednym, ważnym czynniku: ogólnej sytuacji gospodarczej. Wiele wskaźników pokazuje, że już w przyszłym roku może nas czekać spowolnienie, które dosięgnie, co oczywiste, również sektora finansowego. Odkładanie trudnych i kapitałochłonnych decyzji na taki okres obarczone jest sporym ryzykiem. Czy warto je podejmować?

- Andrzej Arendarski, prezes KIG

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację