Reskilling, czyli programiści z odzysku

W przyszłym roku zabraknie w Polsce 50 tys. programistów. Pogłębia się luka kompetencyjna, popyt jest dużo większy niż dostęp do specjalistów o odpowiednich umiejętnościach.

Publikacja: 23.07.2019 21:00

Reskilling, czyli programiści z odzysku

Od kilku lat wzrasta zainteresowanie inwestorów zagranicznych z branży IT naszym krajem. Powodów jest kilka: atrakcyjne warunki do prowadzenia biznesu, dobra infrastruktura, odpowiednia znajomość języków obcych, bliskość kulturowa do Zachodu i komfortowa strefa czasowa. A na dodatek stosunkowo niskie koszty usług i wciąż atrakcyjne stawki specjalistów w porównaniu z tymi na Zachodzie.

Warto również podkreślić, że polscy programiści są w trójce najlepszych nacji w tej dziedzinie na świecie zaraz po Chińczykach i Rosjanach. To powoduje, że klimat do biznesowego rozwoju nowych technologii jest sprzyjający. Wszystko wskazuje na to, że koniunktura będzie się utrzymywać i kolejni inwestorzy zawitają nad Wisłę.

Ale jest też i negatywna strona tej sytuacji. Pogłębia się luka kompetencyjna i popyt jest znacznie większy niż dostęp do specjalistów o odpowiednich umiejętnościach. Badania pokazują, że do 2020 roku zabraknie w Polsce aż 50 tys. programistów. W Wielkiej Brytanii liczba wakatów przekroczy 75 tys., a niepewność związana z brexitem pogłębi problem. W skali całej Europy wakatów będzie blisko 900 tys.

Bootcampy jak w wojsku

Niedobór na rynku spędza sen z powiek działom HR, Talent Acquisition i IT. Cele rosną z roku na rok, a firmy nie są w stanie wypełnić ultranowoczesnych biurowców specjalistami pomimo atrakcyjnych benefitów, pakietów wakacyjnych, a nawet programów opcji na udziały firm.

W tej sytuacji z pomocą przyszły alternatywne formy kształcenia, które miały swój początek w USA mniej więcej osiem lat temu i nazwane zostały bootcampami na wzór programów treningowych znanych z amerykańskiego wojska. Mają swoje odpowiedniki w Polsce.

Najczęściej są to bardzo intensywne praktyczne warsztaty z programowania. Ich programy są szyte na miarę potrzeb przedsiębiorców i umożliwiają w stosunkowo krótkim czasie przebranżowienie oraz rozpoczęcie pracy właśnie w sektorze IT.

Oczywiście nie jest to proces łatwy. Od kandydatów wymaga dużej determinacji i skupienia, często przy jednoczesnej pracy w poprzednim zawodzie. A przecież programowanie do najłatwiejszych nie należy... Chętnych jednak nie brakuje, ponieważ zarobki i perspektywy rozwoju sektora silnie działają na wyobraźnię.

Największe zapotrzebowanie na specjalistów IT do tej pory było widoczne w głównych ośrodkach miejskich kraju: Warszawie, Trójmieście, Krakowie, we Wrocławiu, w Poznaniu. To wpłynęło na drastyczny wzrost kosztów prowadzenia biznesu, ale też drenaż tych rynków z fachowców o potrzebnych kompetencjach. Zachęciło to przedsiębiorców do otwierania biur w Lublinie, Rzeszowie, Białymstoku czy Bydgoszczy.

Zainteresowanie tymi miastami będzie z pewnością rosnąć, jeśli nie zostanie odebrane przez kraje z południa, np. Rumunię czy Serbię, które będą stanowić silną konkurencję i alternatywę dla drożejącej Polski, Czech czy Węgier.

Software jest wszędzie

Oprogramowanie jest wykorzystywane w wielu gałęziach gospodarki. Dzisiaj to już nie tylko wielkie systemy finansowe czy ubezpieczeniowe. Oprogramowujemy samochody, narzędzia medyczne, sprzęty gospodarstwa domowego. Tworzymy nowe produkty, które z niego korzystają, jak inteligentne głośniki od Amazona czy Google'a.

To sprawia, że niemal każdy aspekt życia związany jest z oprogramowaniem, językami programowania, a tym samym firmami, które je tworzą, i inżynierami, którzy pracują nad systemami, z których korzystamy. Branża ma wysokie marże, ale podaż specjalistów nie rośnie wprost do zapotrzebowania. Wiele firm z Polski pracuje nad projektami dla zachodnich sąsiadów czy USA. To sprawia, że wynagrodzenia programistów rosną, często już stanowią wielokrotność średniej krajowej.

Nowe pokolenie to wyzwanie

Globalna transformacja cyfrowa wymusi na społeczeństwach zmianę sposobu myślenia o edukacji i przesunie priorytet w kierunku praktycznej wiedzy, która przekłada się na konkretną wartość dla pracodawców. Bezrobocie nie jest już wyzwaniem. Wyzwaniem staje się jakość pracy i szanse rozwoju dla wchodzących na rynek pracy pracowników z generacji Y i Z – bardziej wymagających od poprzedników, ceniących work-life balance i rozwój osobisty.

Wyzwaniem stanie się dostosowanie organizacji do nowych wymagań rynku pracy, zadbanie o rozwój pracowników, ale także wdrażanie koncepcji reskillingu, czyli przekwalifikowania istniejących już kadr, bo pozyskiwanie nowych stanie się bardzo drogie, trudne i czasochłonne.

Problemy demograficzne Europy i Polski mogą sprawić, że zainteresowanie firm software'owych zwróci się ku ekstremalnie szybko rosnącej w populację Afryce. Żeby do tego nie dopuścić, warto zadbać o to, by marka polskich inżynierów i programistów rosła w siłę i była rozpoznawalna za oceanem oraz w Azji zaczynającej rozdawać karty na globalnym rynku.

Autor jest prezesem, Software Development Academy

Od kilku lat wzrasta zainteresowanie inwestorów zagranicznych z branży IT naszym krajem. Powodów jest kilka: atrakcyjne warunki do prowadzenia biznesu, dobra infrastruktura, odpowiednia znajomość języków obcych, bliskość kulturowa do Zachodu i komfortowa strefa czasowa. A na dodatek stosunkowo niskie koszty usług i wciąż atrakcyjne stawki specjalistów w porównaniu z tymi na Zachodzie.

Warto również podkreślić, że polscy programiści są w trójce najlepszych nacji w tej dziedzinie na świecie zaraz po Chińczykach i Rosjanach. To powoduje, że klimat do biznesowego rozwoju nowych technologii jest sprzyjający. Wszystko wskazuje na to, że koniunktura będzie się utrzymywać i kolejni inwestorzy zawitają nad Wisłę.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację