Uchodźcy: procesy za pozbawienie wolności

Potrzebne są skuteczne mechanizmy identyfikacji ofiar przemocy wśród cudzoziemców. Inaczej do sądów trafią kolejne pozwy o zadośćuczynienie – pisze ekspert Marta Górczyńska.

Publikacja: 08.07.2016 08:38

Uchodźcy: procesy za pozbawienie wolności

Foto: AFP

22 czerwca Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoznał apelację w sprawie zadośćuczynienia za niesłuszne umieszczenie w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu uchodźczyni i dwójki jej dzieci, którzy uciekli z kraju pochodzenia w obawie przed prześladowaniami. Zgodnie z przepisami polskiego prawa cudzoziemka jako ofiara przemocy nie powinna być umieszczona w ośrodku strzeżonym. Mimo to od momentu złożenia wniosku o nadanie statusu uchodźcy w listopadzie 2012 r., kiedy to zgłosiła fakt doznania przemocy w kraju pochodzenia, przebywała tam wraz z dwójką małych dzieci jeszcze przez 63 dni.

Sąd Okręgowy w Warszawie, przed którym sprawa toczyła się w I instancji, uznał, że co do zasady pozbawienie wolności cudzoziemki i jej dzieci było niesłuszne, jednak zasądził na ich rzecz jedynie symboliczną kwotę zadośćuczynienia. Cudzoziemka wniosła apelację, wskazując, że zasądzona kwota jest rażąco niska.

Za niska kwota

Z uwagi na ważny interes społeczny i naruszenie jednego z podstawowych praw każdego człowieka, jakim jest prawo do wolności, Helsińska Fundacja Praw Człowieka zgłosiła swój udział w postępowaniu jako organizacja społeczna i została do niego dopuszczona. W toku postępowania HFPC podkreślała szczególne cechy wnioskodawczyni, które czyniły ją osobą niezwykle wrażliwą, takie jak przemoc doznana w kraju pochodzenia, bycie samotną matką z dwójką dzieci w sytuacji przymusowej migracji, a także małoletniość samych dzieci i negatywny wpływ, jaki detencja wywarła na ich rozwój psychofizyczny. Zdaniem HFPC okoliczności te powinny być wzięte pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.

Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił częściowo złożoną apelację, podwyższając kilkunastokrotnie kwotę zadośćuczynienia i potwierdzając, że cudzoziemka nie powinna była zostać umieszczona w ośrodku strzeżonym.

Sprawa cudzoziemki wpisuje się w kontekst szerszej problematyki związanej z ochroną praw cudzoziemców będących ofiarami przemocy, w tym także ofiarami tortur, w praktyce polskich organów. HFPC od wielu już lat wskazuje na problem związany z brakiem systemu skutecznej identyfikacji osób należących do grup szczególnie chronionych. Brak odpowiedniej identyfikacji może z kolei prowadzić do niezapewniania tym osobom należytych gwarancji, mimo że obowiązek taki wynika zarówno z prawa krajowego, jak i międzynarodowego.

Według ONZ każdy akt tortur albo innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania jest obrazą godności ludzkiej i powinien być potępiony jako zaprzeczenie celów Karty Narodów Zjednoczonych oraz praw człowieka i podstawowych wolności proklamowanych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. W myśl Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zakaz tortur jest zakazem absolutnym i nie może być derogowany przez żadne nadzwyczajne okoliczności. Konsekwencją tego zakazu jest nie tylko obowiązek powstrzymania się od zadawania tortur przez państwa-sygnatariuszy konwencji, ale także zakaz wydalania cudzoziemców do państw, gdzie takie tortury mogłyby im grozić. Dalszą konsekwencją tej zasady, wyrażoną w aktach prawa unijnego, jest także zapewnienie ofiarom tortur odpowiedniego wsparcia i rehabilitacji.

Ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Polski zakazuje umieszczania w strzeżonych ośrodkach osób, których stan psychofizyczny może uzasadniać domniemanie, że były poddane przemocy. Do osób tych zalicza się ofiary przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej oraz ofiary tortur.

Ważne zakazy

Badania psychologiczne pokazują, że wśród osób ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy częstość występowania traumy jest większa niż średnia. Zwłaszcza w przypadku cudzoziemców pochodzących z państw o reżimach niedemokratycznych lub z terenów objętych działaniami zbrojnymi, gdzie podstawowe prawa człowieka łamane są przez służby państwowe, a tortury dokonywane są w majestacie prawa, umieszczenie w detencji może negatywnie odbić się na ich zdrowiu psychicznym.

Wśród osób ubiegających się o status uchodźcy i umieszczanych w ośrodkach strzeżonych znajdują się również ci cudzoziemcy, którzy w kraju swojego pochodzenia, np. w wyniku prowadzonej działalności opozycyjnej, byli aresztowani i poddawani w więzieniu przemocy ze strony funkcjonariuszy państwowych. Pobyt w ośrodku o quasi-więziennym rygorze może być więc dla nich katalizatorem objawów traumy i stresu pourazowego. Z tego powodu postulat zniesienia lub ograniczenia detencji ofiar tortur znajduje się w szeregu dokumentów i zaleceń organizacji międzynarodowych m.in. Rady Europy, Komitetu ONZ przeciwko Torturom czy też Urzędu Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców.

Zapewnienie szczególnej opieki cudzoziemcom będącym ofiarami przemocy i tortur, a także odpowiednie wyszkolenie osób pracujących z nimi to wymóg wynikający z tzw. dyrektywy recepcyjnej. Tymczasem jak wynika z monitoringów przeprowadzonych w latach 2012 i 2014 przez HFPC oraz Stowarzyszenie Interwencji Prawnej we wszystkich strzeżonych ośrodkach w Polsce, w miejscach tych nie była zapewniana cudzoziemcom odpowiednia opieka psychologiczna i psychiatryczna. W większości ośrodków nie prowadzono nawet systemowego rozpoznania osób cierpiących na zespół stresu pourazowego (PTSD), który może wskazywać na doznaną w przeszłości przez cudzoziemca przemoc czy tortury.

Sprawa zadośćuczynienia za niesłuszne umieszczenie w ośrodku strzeżonym cudzoziemki będącej ofiarą przemocy wpisuje się w problem, na który HFPC zwraca uwagę od lat. Brak skutecznego systemu identyfikacji ofiar przemocy sprawia, że cudzoziemcy tacy są bezpodstawnie pozbawiani wolności i często dopiero inicjatywa oraz pomoc organizacji pozarządowych prowadzi do ich zwolnienia.

Problemem bywa także brak współpracy różnych organów zaangażowanych w procedurę udzielenia cudzoziemcowi ochrony międzynarodowej. Zdarzają się przypadki odpowiedniego zakwalifikowania cudzoziemca przez Urząd do spraw Cudzoziemców jako potencjalnej ofiary przemocy i zapewnienia mu odpowiednich gwarancji w postaci udziału psychologa w trakcie przesłuchania, co jednak nie skutkuje zwolnieniem cudzoziemca z ośrodka strzeżonego przez Straż Graniczną.

Nieskuteczne mechanizmy

Problem stanowią także ostatnie wytyczne Straży Granicznej dotyczące postępowania z cudzoziemcami, którzy padli ofiarą przemocy. Wedle nich w sytuacji, gdy cudzoziemiec został zidentyfikowany jako ofiara przemocy, nie zwalnia się go, jeśli może być poddany leczeniu podczas pobytu w strzeżonym ośrodku. W jednej ze spraw prowadzonych przez HFPC sąd zaakceptował takie rozwiązanie i przedłużył pobyt cudzoziemca w strzeżonym ośrodku mimo wyraźnego zakazu ustawowego.

W wielu sprawach, w których doszło do umieszczenia ofiar przemocy w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, prawnicy HFPC przygotowali skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jedna z nich, Bilalova przeciwko Polsce, została już zakomunikowana polskiemu rządowi. Interwencję w niej zgłosiły trzy organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka: AIRE Centre, European Council on Refugees and Exiles (ECRE) i Międzynarodowa Komisja Prawników. Wskazały one, że cudzoziemcy będący ofiarami poważnej przemocy nie powinni być umieszczani w strzeżonych ośrodkach bez zbadania indywidualnych okoliczności sprawy, a jeśli już – to tylko jako środek ostateczny.

Opisana na początku sprawa pokazuje, że stworzenie skutecznego mechanizmu identyfikacji ofiar przemocy wśród cudzoziemców jest niezbędne w celu zapewnienia im odpowiedniej ochrony. Bez tego niemożliwa jest prawidłowa ocena, czy cudzoziemiec powinien zostać umieszczony w strzeżonym ośrodku bądź z niego zwolniony. Niemożliwa jest także ewentualna rehabilitacja takich osób. Konsekwencją zaś tego stanu rzeczy mogą być kolejne wnioski o zadośćuczynienie kierowane przez osoby będące w podobnej sytuacji jak cudzoziemka, której sprawa została opisana.

Autorka jest prawniczką Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

22 czerwca Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoznał apelację w sprawie zadośćuczynienia za niesłuszne umieszczenie w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Przemyślu uchodźczyni i dwójki jej dzieci, którzy uciekli z kraju pochodzenia w obawie przed prześladowaniami. Zgodnie z przepisami polskiego prawa cudzoziemka jako ofiara przemocy nie powinna być umieszczona w ośrodku strzeżonym. Mimo to od momentu złożenia wniosku o nadanie statusu uchodźcy w listopadzie 2012 r., kiedy to zgłosiła fakt doznania przemocy w kraju pochodzenia, przebywała tam wraz z dwójką małych dzieci jeszcze przez 63 dni.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o komisji ds. Pegasusa: jedni mogą korzystać z telefonu inni nie
Opinie Prawne
Joanna Kalinowska o składce zdrowotnej: tak się kończy zabawa populistów w podatki
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Przywracanie, ale czego – praworządności czy władzy PO?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Bieg z przeszkodami fundacji rodzinnych
Opinie Prawne
Isański: O co sąd administracyjny pytał Trybunał Konstytucyjny?