Tomasz Pietryga: Nowy kryzys w obozie władzy

Grozi nam kolejny poważny kryzys na linii PiS – prezydent Andrzej Duda. Wiszący w powietrzu konflikt może doprowadzić do zawetowania niektórych zmian w ustawach sądowych, które miały złagodzić spór z Brukselą o praworządność w Polsce. Po poniedziałkowej wizycie wiceszefa Komisji Europejskiej prace parlamentarne przyspieszyły. Wiele wskazuje na to, że zmiany w ustawach o Trybunale Konstytucyjnym, prawie o ustroju sądów powszechnych oraz Sądzie Najwyższym mogą być przyjęte przez parlament już w tym tygodniu.

Aktualizacja: 12.04.2018 12:16 Publikacja: 12.04.2018 11:36

Tomasz Pietryga: Nowy kryzys w obozie władzy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Poprawki zgłoszone w środę zmniejszyły nieco prezydenckie kompetencje w kwestii sędziów odchodzących w stan spoczynku. W najnowszej wersji projektu to już nie Andrzej Duda, ale nowa Krajowa Rada Sądownictwa będzie decydować o tym, czy sędziowie, którzy skończyli 65 lat, będą mogli dalej orzekać. Taki zwrot może oznaczać wycofanie się ze wzmocnienia głowy państwa.

Jeśli zaś chodzi o powoływanie asesorów, to mimo różnych zastrzeżeń wśród poprawek pozostała propozycja zmian, która umożliwia odwołanie się od decyzji głowy państwa. Dziś obowiązująca procedura zaczyna się od ministra sprawiedliwości, który przedstawia kandydatów do zaopiniowania KRS. Jeżeli opinia jest pozytywna, mogą oni zacząć orzekać. Propozycja PiS mówiła, że ministra sprawiedliwości w tym procesie zastąpi prezydent. W efekcie to on będzie przedstawiał KRS wykaz mianowanych asesorów. Rada będzie mogła zgłosić sprzeciw, blokując prezydenckie decyzje. Problem w tym, że jest duża różnica pomiędzy umocowaniem konstytucyjnym ministra i głowy państwa. Sprzeciw wobec decyzji ministra nie budziłby zastrzeżeń, ale wobec prezydenta – już tak. I to spore.

Nie wiadomo, czy przyjęta konstrukcja to efekt świadomego działania czy też niechlujstwa legislacyjnego połączonego z brakiem wyobraźni. Gdyby jednak weszła w życie, oznaczałaby tylko tyle, że decyzje najważniejszej osoby w państwie, posiadającej najmocniejszy demokratyczny mandat zdobyty w bezpośrednich wyborach, mogłyby być podważane przez hybrydowy polityczno-sędziowski organ, którego część członków wybiera Sejm.

Taka konstrukcja może rodzić poważne zastrzeżenia konstytucyjne i nie ma wątpliwości, że prezydent ją zawetuje, jeżeli zmiany trafią na jego biurko. Inaczej bowiem sam ograniczałby swoje kompetencje.

Na razie zastrzeżenia Kancelarii Prezydenta nie znalazły z jakiegoś powodu zrozumienia u posłów pracujących nad przepisami. To wszystko może doprowadzić do kolejnego poważnego kryzysu w obozie władzy, ale też obrócić w pył kompromis tak mozolnie wypracowywany z Brukselą.

Poprawianie reformy to niekończąca się historia >A14

Poprawki zgłoszone w środę zmniejszyły nieco prezydenckie kompetencje w kwestii sędziów odchodzących w stan spoczynku. W najnowszej wersji projektu to już nie Andrzej Duda, ale nowa Krajowa Rada Sądownictwa będzie decydować o tym, czy sędziowie, którzy skończyli 65 lat, będą mogli dalej orzekać. Taki zwrot może oznaczać wycofanie się ze wzmocnienia głowy państwa.

Jeśli zaś chodzi o powoływanie asesorów, to mimo różnych zastrzeżeń wśród poprawek pozostała propozycja zmian, która umożliwia odwołanie się od decyzji głowy państwa. Dziś obowiązująca procedura zaczyna się od ministra sprawiedliwości, który przedstawia kandydatów do zaopiniowania KRS. Jeżeli opinia jest pozytywna, mogą oni zacząć orzekać. Propozycja PiS mówiła, że ministra sprawiedliwości w tym procesie zastąpi prezydent. W efekcie to on będzie przedstawiał KRS wykaz mianowanych asesorów. Rada będzie mogła zgłosić sprzeciw, blokując prezydenckie decyzje. Problem w tym, że jest duża różnica pomiędzy umocowaniem konstytucyjnym ministra i głowy państwa. Sprzeciw wobec decyzji ministra nie budziłby zastrzeżeń, ale wobec prezydenta – już tak. I to spore.

Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?