Reklama

Tomasz Snarski: Co się stało z naszą mową, czyli o potrzebie szanowania innych

Potrzebujemy prawdziwej debaty nad zagwarantowaniem wolności słowa w sieci. Nawet najostrzejsze krytyczne oceny można wyrazić szlachetnie i pięknie. Odróbmy lekcje z podstawowych zasad kultury.

Aktualizacja: 25.03.2021 05:04 Publikacja: 24.03.2021 20:06

Tomasz Snarski: Co się stało z naszą mową, czyli o potrzebie szanowania innych

Foto: Adobe Stock

Gdy obecnie przez media przetacza się spór na temat ostatniego zachowania jednego z pisarzy, który użył słowa „debil" w odniesieniu do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a prokuratura kieruje kolejne akty oskarżenia, zastanówmy się chwilę nie nad konkretnymi przypadkami, lecz nad ogólnym zjawiskiem naszego życia publicznego, które określiłbym deprecjacją słowa.

Słowa wypowiadane przez nas coraz mniej znaczą, nie tylko na skutek tego, że w przestrzeni internetu może wypowiedzieć się niemal każdy, ale przede wszystkim dlatego, iż rzadko kiedy odpowiednie daje się rzeczy słowo. Jakby język polski był leksykalnie tak ubogi, że potrafimy w nim wyrażać tylko opinie skrajne, pełne emocji, a nadto „odporne" na merytoryczne uzasadnienie.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Reklama
Reklama