Adam Glapiński: NBP działa, by przejściowy szok nie zmienił się w kryzys

Polska gospodarka – podobnie jak większość gospodarek na świecie – stoi przed wyzwaniem, którego nie dało się przewidzieć i którego nie sposób uniknąć. Działamy na rzecz złagodzenia skutków pandemii koronawirusa – pisze prezes NBP.

Publikacja: 19.03.2020 20:00

Adam Glapiński: NBP działa, by przejściowy szok nie zmienił się w kryzys

Foto: Bloomberg

Materiał powstał we współpracy z NBP

Pandemia koronawirusa jest zagrożeniem globalnym dla zdrowia i życia ludzi. Liczba chorych na świecie przekroczyła już 200 tysięcy.

W Polsce wciąż mamy stosunkowo mało stwierdzonych zarażeń koronawirusem, ale najpewniej w najbliższych tygodniach czeka nas ich dalszy wzrost. Jednocześnie pojawiają się też informacje dające nadzieję na poprawę: Chiny i Korea zahamowały rozprzestrzenianie się wirusa, w Stanach Zjednoczonych rozpoczęto testowanie potencjalnej szczepionki i pojawiają się informacje o skuteczności niektórych leków w walce z koronawirusem.

Nadzwyczajna sytuacja w gospodarce

Niestety, obecna sytuacja jest nadzwyczajna nie tylko w wymiarze zdrowotnym, ale także gospodarczym. Poza zakłóceniami dostaw z gospodarek najsilniej dotkniętych pandemią, mamy silny spadek cen na rynkach finansowych oraz istotny wzrost niepewności wśród konsumentów i przedsiębiorstw. W końcu mamy także zdecydowane działania rządów wielu krajów mające na celu zahamowanie pandemii, które – choć niezbędne – mają przejściowo negatywne skutki dla działalności przedsiębiorstw i sytuacji finansowej części konsumentów.

W sumie w najbliższym czasie czeka nas wyraźne wyhamowanie aktywności w części sektorów wielu gospodarek jednocześnie. W dalszej perspektywie sytuacja się poprawi, jednak silnie wzrosła niepewność.

Na razie nie wiadomo bowiem, jak długo potrwa pandemia i jaki będzie jej zasięg. To co jest pewne, to że bez odpowiednich działań amortyzujących krótkookresowe skutki ekonomiczne, szybkie odreagowanie aktywności na świecie może okazać się trudne.

Konieczne jest wsparcie dla przedsiębiorstw

Nawet przejściowy, negatywny wpływ pandemii na płynność firm i dochody gospodarstw domowych może bowiem wywołać efekty wtórne, pogarszające długookresowe perspektywy gospodarek. Konieczne jest zatem łagodzenie bezpośrednich skutków koronawirusa.

Niezbędne jest zapewnienie wsparcia finansowego pracownikom, którzy z powodu przestojów produkcyjnych, spadku popytu na dobra i usługi czy czynników regulacyjnych mierzyliby się z silnym obniżeniem lub nawet utratą dochodów.

Niezbędne jest jednak przede wszystkim wsparcie dla przedsiębiorstw, które z tych samych powodów mogą mieć problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań. To przedsiębiorstwa bowiem zapewniają miejsca pracy dla swoich pracowników. Bez odpowiedniego wsparcia kłopoty płynnościowe firm mogłyby zapoczątkować falę wtórnych, negatywnych efektów gospodarczych pandemii.

Utrata płynności przez część przedsiębiorstw może doprowadzić do ich upadłości i utraty pracy przez zatrudnionych w nich pracowników. To z kolei prowadziłoby do wyraźnego wzrostu bezrobocia i silnego pogorszenia sytuacji finansowej Polaków oraz napięć w sektorze finansów publicznych. Jednak jeśli przedsiębiorstwa i konsumenci uzyskają niezbędne wsparcie, a pandemię uda się w niedługim czasie opanować, gospodarka relatywnie szybko upora się ze skutkami pandemii.

Decyzje banków centralnych

Działania pozwalające na amortyzację obecnego szoku to przede wszystkim domena polityki fiskalnej. W ostatnim okresie rządy w wielu państwach podjęły już lub zapowiedziały pilne i daleko idące pakiety mające łagodzić negatywne efekty ekonomiczne pandemii. Jednocześnie wprowadzane i zapowiadane pakiety fiskalne są w wielu gospodarkach uzupełniane przez zdecydowaną reakcję banków centralnych.

Banki centralne wykorzystują obecnie bardzo szeroki zestaw instrumentów, by wesprzeć gospodarkę: oferują wsparcie płynnościowe bankom, rozpoczynają lub zwiększają skup aktywów oraz programy wspierające akcję kredytową, a wiele z nich obniża stopy procentowe. Zrobił to amerykański Fed, który obniżył stopy praktycznie do zera. Zrobiła to także większość banków centralnych gospodarek rozwiniętych oraz władze monetarne wielu gospodarek wschodzących.

Obniżając stopy procentowe, banki centralne dążą do zapewnienia przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym zmniejszenia ich obciążeń z tytułu obsługi kredytów. Banki centralne podejmują przy tym zdecydowane działania niezależnie od dotychczasowego stanu koniunktury, poziomu inflacji i wcześniejszych prognoz.

Pandemia koronawirusa może bowiem istotnie zmienić perspektywy gospodarcze. Natomiast zdecydowana reakcja polityki fiskalnej wsparta przez odpowiednie działania po stronie polityki pieniężnej radykalnie zwiększają szanse na to, że pandemia będzie dotkliwym, ale jedynie przejściowym szokiem gospodarczym.

Polska perspektywa

Istnieje duża szansa, że w Polsce zrealizuje się taki pozytywny scenariusz. Co prawda w tym roku przestoje części sektorów z pewnością odbiją się negatywnie na dynamice PKB, ale w drugiej połowie roku oraz w 2021 r. wzrost gospodarczy powinien przyspieszyć.

Na te optymistyczne przewidywania składa się kilka czynników. Po pierwsze, w Polsce pomimo utrzymywania się przez kilka lat bardzo korzystnej koniunktury nie narosły nierównowagi makroekonomiczne.

Po drugie, w Polsce podjęto szybciej niż w innych krajach zdecydowane działania nakierowane na ograniczenie skali zachorowań. Wraz z odpowiedzialną postawą Polaków, którzy w większości realizują wydawane zalecenia, zwiększa to nadzieję, że skala pandemii będzie mniejsza i szybciej dojdzie do jej wygaszenia.

Niemniej zarówno działania rządowe, jak i indywidualne decyzje Polaków mające na celu zmniejszenie liczby zakażeń przyczyniły się do czasowego wstrzymania działalności w niektórych sektorach. W efekcie, już teraz oraz w najbliższym czasie część polskich przedsiębiorstw oraz pracowników odczuje negatywne skutki pandemii.

Dzięki zapowiedzianemu przez rząd szerokiemu zestawowi działań fiskalnych, wspartemu przez działania po stronie NBP, te negatywne skutki będą jednak ograniczone. Zapowiadane działania fiskalne mają przede wszystkim umożliwić przedsiębiorstwom przetrwanie obecnego spowolnienia czy nawet zastoju, a pracownikom – zapewnić pewien poziom dochodów i ochronić ich miejsca pracy, co istotnie ograniczy ryzyko utrwalenia się obniżonej aktywności gospodarczej.

Dodatkowego wsparcia dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw dostarczył już w tym tygodniu NBP, obniżając stopy procentowe, w tym stopę referencyjną, o 50 punktów bazowych.

Obniżenie stóp przełoży się na zmniejszenie rat od zaciągniętych kredytów złotowych. W Polsce większość kredytów jest oprocentowana według formuły zmiennej stopy procentowej, dlatego to oddziaływanie niższych stóp procentowych będzie szybkie i relatywnie silne. Poza tym obniżenie stóp powinno przekładać się także na niższe koszty finansowania niezbędnych działań rządowych związanych z ochroną zdrowia oraz pakietami stymulacyjnymi. To powinno z kolei łagodzić negatywny wpływ pandemii na dochody i popyt.

Co prawda część banków już wprowadziła możliwość zawieszenia spłat kredytu na okres od trzech do sześciu miesięcy, a kolejne także zapowiadają takie kroki, więc część zadłużonych czasowo odczuje ulgę, bo niezależnie od działań NBP spłaty rat kredytów będą odroczone. Jednak dzięki obniżce stóp odsetki naliczane w tym okresie, a także po jego upłynięciu, będą niższe. Przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe będą ponosić niższe koszty kredytu, co już dziś pozytywnie wpływa na ich bilanse. Dzięki temu firmy będą dysponowały dodatkowymi środkami na pokrycie innych kosztów, w tym wynagrodzeń, a konsumenci – na sfinansowanie większych zakupów dóbr czy usług.

Obniżka stóp procentowych powinna przełożyć się także na niższe rentowności obligacji skarbowych, co stworzy dodatkową przestrzeń dla finansowania zapowiadanych przez rząd działań.

NBP wspiera płynność

NBP podjął także kroki poprawiające warunki płynnościowe w sektorze bankowym: wdrożył operacje zasilające banki w płynność oraz obniżył stopę rezerwy obowiązkowej. Zapowiedzieliśmy także wprowadzenie kredytu wekslowego dla banków, który będzie umożliwiać refinansowanie nowych kredytów udzielanych przez banki przedsiębiorstwom.

W czwartek rozpoczęliśmy zakup obligacji skarbowych na rynku wtórnym, co przyczyni się do długoterminowej zmiany struktury płynności w sektorze bankowym, sprzyjając jednocześnie utrzymaniu płynności na tym rynku, a także wzmocni oddziaływanie obniżenia stóp procentowych na gospodarkę.

Wszystkie podjęte przez NBP działania mają na celu złagodzenie negatywnych efektów pandemii dla polskiej gospodarki oraz umożliwienie jej szybkiego powrotu na ścieżkę zrównoważonego wzrostu po ustąpieniu szoku. Te kroki są także niezbędne z punktu widzenia realizacji podstawowego celu NBP, jakim jest zapewnienie stabilności cen. Utrwalenie się osłabionego popytu wewnętrznego wywierałoby bowiem negatywny wpływ na dynamikę cen i – wraz z obserwowanym silnym spadkiem cen ropy naftowej – rodziłoby ryzyko trwałego spadku inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP.

Polska gospodarka – podobnie jak większość gospodarek na świecie – stoi obecnie przed wyzwaniem, którego nie dało się przewidzieć i którego nie sposób uniknąć. Wyzwaniem, z którym już teraz mierzą się polskie przedsiębiorstwa i konsumenci, ale też większość ludzi na świecie. Każdy z nas musi dziś robić to, co do niego należy, abyśmy szybko wrócili do normalności.

NBP podejmuje wiele działań wspierających polską gospodarkę, a ostatecznie wszystkich Polaków. Będziemy nadal to robić, bo nie możemy pozwolić, by ten chwilowy szok trwale osłabił potencjał gospodarczy naszego kraju.

- Materiał powstał we współpracy z NBP

Materiał powstał we współpracy z NBP

Pandemia koronawirusa jest zagrożeniem globalnym dla zdrowia i życia ludzi. Liczba chorych na świecie przekroczyła już 200 tysięcy.

Pozostało 98% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację