Wirtualne byty, realna kasa...

Nowe przedsięwzięcia biznesowe, startupy, siłą rzeczy poruszają się w nowoczesnym technologicznie obszarze, podczas gdy nasz aparat skarbowy funkcjonuje ciągle w XIX wieku – pisze ekonomista.

Aktualizacja: 26.02.2018 06:15 Publikacja: 25.02.2018 20:00

Wirtualne byty, realna kasa...

Foto: Fotolia

Rząd ustami premiera Morawieckiego wyraża entuzjastyczne zainteresowanie i wspieranie przedsiębiorczości. Co więcej, powołał do życia odrębne ministerstwo ds. przedsiębiorczości i technologii, co ma świadczyć o woli rządu w promowaniu i wspieraniu w różnoraki (kompleksowy?) sposób, m.in. powstawania nowych przedsiębiorstw, startupów, inwestycji i tworzenia nowych rozwiązań technicznych i technologicznych etc.

Co prawda obiecanej przez wicepremiera – a dzisiaj już premiera – konstytucji przedsiębiorczości ciągle przedsiębiorcy nie otrzymali (czyżby awersja PiS-owskiego rządu do konstytucji odgrywała tutaj jakąś rolę?), niemniej gospodarka otrzymuje od dwóch lat całą górę obietnic, które jednak specjalnie nie skutkują chociażby intensyfikacją inwestycji, szczególnie przez sektor prywatny.

Pozostało 84% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację