Rzeczpospolita: Nowoczesna złożyła ustawę o przemocy ekonomicznej, zapowiada ustawę o związkach partnerskich, podkreśla Rok Praw Kobiet. To poszukiwanie nowej tożsamości?
Posłanka Nowoczesnej Monika Rosa: Nie, bo od początku istnienia partii stawialiśmy na udział kobiet w debacie publicznej, na listach wyborczych, w Sejmie. Temat równouprawnienia, obecności kobiet w polityce, wyrównywania szans zawsze był obecny. Ustawa o przemocy ekonomicznej była zapowiadana kilka miesięcy temu, teraz została sfinalizowana.
Premier Morawiecki mówi, że najwięcej przemocy jest w konkubinatach, nie małżeństwach.
Wysłałam do premiera interpelację w tej sprawie - by przytoczył dane, które to pokazują. Nie odpowiedział jeszcze, bo tych danych po prostu nie ma. To jest typowe stereotypowe myślenie, że małżeństwa gwarantuje bezpieczeństwo, przemocy nie ma. Tak nie jest. Dość często jest tak, że to małżonek jest oprawcą - czy to psychicznym, fizycznym, czy właśnie ekonomicznym.
Co jeszcze Pani partia planuje w tym roku w tej sferze?