Od trzech tygodni obowiązuje nowa opłata od zawezwania do próby ugodowej, która jest prostym sposobem przerwania biegu przedawnienia.
Dylemat frankowicza
Temat jest tym ważniejszy, że wielu frankowiczów zastanawia się teraz, czy składać pozew przeciwko bankowi, czy też inaczej przerwać bieg przedawnienia. Za miesiąc, może dwa, ma bowiem zapaść oczekiwany wyrok TSUE dotyczący frankowiczów. Prawnicy radzą im, aby nie czekali z założonymi rękami i najlepiej już teraz składali pozwy o zwrot nadpłaty. W każdym razie, aby przerwali bieg przedawnienia, który wynosi dziesięć lat. Liczy się go od daty spłaty poszczególnych rat. Z pewnością niektórym już grozi przedawnienie.
Czytaj także: Frankowicze na ostatniej prostej
Wniosek do sądu o zawezwanie do próby ugodowej jest stosunkowo prosty. Wymaga jednak opłaty sądowej, bez uiszczenia której nie wywołuje on skutków.
Do 21 sierpnia 2019 r. opłata (kiedyś nazywana wpisem) od tego pisma wynosiła 40 zł – jeśli sporna kwota nie przekraczała 10 tys. zł, a jeśli przekraczała tę kwotę – to opłata wynosiła 300 zł. Nowa opłata wynosi 1 proc. od wartości sporu, tj. jak mówi ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, jedną piątą zwykłej opłaty w sądach, która wynosi 5 proc. wartości sporu, a w wyższych instancjach – wartości zaskarżenia.