O tym, jak może funkcjonować w praktyce nowa ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego, debatowały w środę redakcji „Rzeczpospolitej" osoby biorące udział przy jej tworzeniu oraz eksperci.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2016 r. W tej chwili czeka na podpis prezydenta. Wprowadza wiele ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi, które mają m.in. ochronić polską ziemię przed cudzoziemcami a gospodarstwa rolne przed rozdrobnieniem. Część ekspertów wskazuje jednak, że zbyt ingeruje w prawo własności, za bardzo ograniczając rolników w obrocie swoją ziemią oraz nie dając spadkobiercom byłych właścicieli możliwości odkupienia tych gruntów.
Spekulanci i cudzoziemcy
Minister rolnictwa Marek Sawicki zwracał uwagę, że cel ustawy to ochrona ziemi rolnej przed spekulacjami. Wskazywał, że zbyt częste są sygnały o zakupie ziemi przez osoby podstawione. Nowe przepisy mają też chronić polską ziemię przed nabywaniem jej przez cudzoziemców (od 1 maja 2016 r. ci będą bowiem mogli, zgodnie z europejskimi normami, nabywać ją bez uzyskania zezwolenia).
– Mimo że nie ma w niej wprost wpisanego zakazu nabywania przez cudzoziemców, to są w niej mechanizmy prawa pierwokupu. Jest to system wzorowany m.in. na rozwiązaniach francuskich, które w praktyce te ograniczenia wprowadzają. Zmiany dają także większą szansę na realizację konstytucyjnej zasady wzmocnienia rodzinnego gospodarstwa rolnego – mówił minister.
Na konieczność ochrony gospodarstw rodzinnych zwracał też uwagę dr Przemysław Litwiniuk z SGGW, który uczestniczył w pracach nad projektem. Podkreślał, że celem ustawy jest m.in. przypisanie użytków rolnych właśnie rodzinnym gospodarstwom.