Więcej praw spółdzielcom chcą zagwarantować posłowie PiS. W tej chwili pracują nad projektem nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. To trzecia już propozycja. Projekty przygotowało też Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa oraz posłowie Kukiz'15.
– Chcemy zapewnić członkom spółdzielni szerszy dostęp do dokumentów – tłumaczy poseł Waldemar Buda z PiS. – W tym celu spółdzielnie mają prowadzić rejestr zawieranych umów, a spółdzielcy mieć do niego dostęp poprzez stronę internetową.
Pomysł prowadzenia rejestru podoba się spółdzielniom.
– Nie mam nic przeciwko temu, żeby taki rejestr prowadzić na naszej stronie internetowej – mówi Michał Tokłowicz, wiceprezes Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Niech nasi członkowie mają pełną wiedzę, z kim zawierane są umowy, na co i za jaką kwotę.
Posłowie PiS chcą też, by przetargi w spółdzielniach odbywały się na podstawie prawa zamówień publicznych. Dzięki temu będą bardziej przejrzyste zasady, komu np. spółdzielnia zleca remont i za ile.
– Większość spółdzielni ma swoje regulaminy organizowania przetargów. Często są bardziej rygorystyczne od prawa zamówień publicznych – mówi Grzegorz Abramek z Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych w Warszawie. – Dlatego duże spółdzielnie ucieszą się ze zmiany.
Inaczej będzie w tych małych. Po ostatnich zmianach prawa zamówień publicznych jego przepisy są niejasne. Dlatego mogą sobie z nimi nie poradzić.
Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa posiada regulamin przetargów.
– Zgodnie z nim zanim zlecimy np. remont czy ocieplenie bloku, zawsze powołujemy komisję przetargową. W jej skład wchodzi reprezentant rady osiedla, rady nadzorczej oraz pracownicy. I to oni wybierają najlepszą dla spółdzielni ofertę – mówi wiceprezes Tokłowicz. – Zmiana skomplikowałaby nam życie.
Projekt Ministerstwa Infrastruktury realizuje cztery wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o wykup mieszkań zakładowych, członkostwa w spółdzielni, mieszkań lokatorskich oraz rozliczeń między spółdzielnią a nowo powstałą wspólnotą mieszkaniową. Przewiduje m.in., że najemca będzie mógł wykupić lokal na własność, jeśli nie ma długów czynszowych i spłaci spółdzielni nakłady konieczne poniesione na budynek w wysokości proporcjonalnej do powierzchni użytkowej lokalu.
Jeśli budynek, w którym znajduje się lokal, spółdzielnia nabyła w przeszłości odpłatnie, to musi jeszcze wpłacić kwotę określoną przez zarząd (ustaloną na zasadach z ustawy). Obecnie nie ma w przepisach finansowych zasad wykupu dawnych lokali zakładowych, które spółdzielnie przed laty przejmowały od przedsiębiorstw państwowych.
Projekt przewiduje też, że spółdzielnie będą miały obowiązek rozliczyć się z właścicielami nowo powstałej wspólnoty mieszkaniowej z zewidencjonowanych dla tej nieruchomości środków na fundusz remontowy. W tej chwili nie ma przepisów o rozliczeniach między wspólnotą a spółdzielnią. Na tym tle dochodzi do sporów.
Posłowie Kukiz'15 proponują, by członek organu spółdzielni mógł pełnić swoje funkcje przez dwie trzyletnie kadencje. Dotyczy to także prezesa. Zdaniem posłów tej partii są spółdzielnie, w których zarządy funkcjonują od czasów PRL i choć działają na szkodę spółdzielców, są nie do ruszenia. ©?
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: r.krupa@rp.pl