48-letni Norweg Leif Ove Andsnes jest zaliczany do ścisłej światowej czołówki pianistycznej. O jego fenomenie świadczy fakt, że dorastał i kształcił się z dala od wielkich ośrodków Europy. Urodził się w gminie Karmoy. Oboje rodzice byli nauczycielami muzyki.
Britten po norwesku
– Gdy miałem cztery lata, zapytałem ich, czy też mogę uczyć się grać – opowiadał w wywiadzie. – Zostali moimi pierwszymi pedagogami, ale po trzech latach zacząłem się nudzić na lekcjach i dostałem innego nauczyciela. W Norwegii w każdej małej miejscowości jest szkoła muzyczna utrzymywana przez państwo.
Karierę zaczął w wieku osiemnastu lat od zajęcia drugiego miejsca na Konkursie Eurowizji dla Młodych Muzyków. Dziś ma w dorobku m.in. ponad 30 płyt nagranych dla Sony Classical, a wcześniej dla EMI Records, z repertuarem od Bacha po muzykę współczesną. Dziewięć razy był nominowany do nagrody Grammy. Zdobył sześć Gramophone Awards.
W sezonie 2017–2018 Leif Ove Andsnes był artystą rezydentem Nowojorskich Filharmoników. Oprócz koncertów z muzyką kameralną oraz recitali solowych wykonał Koncert fortepianowy Brittena. Utwór ten zagra na Festiwalu z orkiestrą Filharmonii w Bergen, którą poprowadzi Edward Gardner.
Chopin po brytyjsku
Wybitnym interpretatorem Koncertu Brittena jest Brytyjczyk Benjamin Grosvenor. Wykonał go na Festiwalu w 2013 roku. Miał wówczas 21 lat i nie była to jego pierwsza wizyta na warszawskiej imprezie. Wcześniej pojawił się w 2010 roku. Wtedy mówiono, że to cudowne dziecko. Magazyn „Gramophone" pisał: „talent, jakiego świat nie widział od legendarnego debiutu Kissina". Benjamin Grosvenor w wieczorze finałowym zaprezentuje się polskiej publiczności w Koncercie f-moll Chopina wraz z orkiestrą Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Jacka Kaspszyka.