15 sierpnia minie pół wieku od legendarnego festiwalu Woodstock, który dzięki nagłemu przyjazdowi kilkusettysięcznej widowni oraz koncertom Jimiego Hendrixa, Santany, Joe Cockera i The Who stał się największą manifestacją pokolenia dzieci kwiatów.
Wiele wskazywało na to, że po pierwszych deklaracjach producentów historycznego festiwalu w tym roku nie uda się zorganizowanie rocznicowej edycji. Z historycznych względów interesowały ich lokalizacje w stanie Nowy Jork, w tym tor wyścigowy Watkins Glen International. W ostatnich tygodniach czterokrotnie spotkali się jednak z odmowną decyzją lokalnej administracji. Wszystko wskazywało, że projekt upadnie.
Jednak od kilku dni trwają rozmowy z zarządcami amfiteatru Maryland's Pavilion Merriweather Post 30 mil na północny-wschód od Waszyngtonu. Lokalne władze hrabstwa Howard zadeklarowały chęć goszczenia rocznicowego koncertu, zastrzegając, że wciąż pozostaje do rozwiązania wiele proceduralnych problemów. Sprawę ułatwia to, że władze hrabstwa mają pod swoim zarządem wydział policji, straży pożarnej i transportu.
Nie bez znaczenia jest fakt, że amfiteatr ma tradycje hipisowskie. Na trzy tygodnie przed Woodstock '69 wystąpiła tam jedna z jego największych gwiazd, czyli Janis Joplin. Magazyn „Rolling Stone" w 2013 r. w rankingu amfiteatrów umieścił obiekt na wysokim czwartym miejscu. Z miejscem związana jest kariera eksperymentalnej grupy Animal Collective.
Kierownictwo obiektu wysłało zaproszenie do organizatorów festiwalu, pisząc: „Kiedy usłyszeliśmy, że jest szansa na uratowanie festiwalu i ożywienie ważnej części amerykańskiej historii w naszej społeczności tego lata – byliśmy zachwyceni. Tym bardziej że Merriweather Post Pavilion jest klejnotem hrabstwa Howard i jednym z najlepszych klubów muzycznych w kraju".