Deweloperzy czekają na szczegóły

Duże firmy pozytywnie oceniają nowy kierunek programu Mieszkanie+, ale czy będą współpracować z państwem? To zależy, jakie będą konkretne warunki.

Publikacja: 12.12.2019 16:01

Wizualizacja osiedla Nowe Jeziorki w Warszawie, które ma powstać w ramach programu Mieszkanie+

Wizualizacja osiedla Nowe Jeziorki w Warszawie, które ma powstać w ramach programu Mieszkanie+

Foto: materiały prasowe

Rządowi marzy się zachęcenie deweloperów komercyjnych do udziału w programie Mieszkanie+ (piszemy o tym na >N1). Co na to najwięksi gracze na rynku?

Warte rozważenia

Polnord już w październiku podpisał list intencyjny z PFR Nieruchomości w sprawie współpracy przy inwestycjach w ramach Mieszkanie+.

– Dojrzały rynek mieszkaniowy powinien się opierać na więcej niż jednym instrumencie finansowania. Dzisiejsza sytuacja, w której finansowanie hipoteczne to jedyna forma wsparcia klientów, to pochodna decyzji o sposobie kształtowania rynku mieszkaniowego jeszcze z początku okresu transformacji w latach 90. – mówi Artur Pietraszewski, dyrektor sprzedaży w Polnordzie. – Z tej perspektywy konieczna jest rewizja polityki mieszkaniowej państwa i, co wydaje się naturalne, wprowadzenie mechanizmów stopniowego dochodzenia do własności czy to w modelu gromadzenia oszczędności (kasy mieszkaniowe), czy w modelu wynajmij i wykup – dodaje.

Menedżer wskazuje, że z tego punktu widzenia program Mieszkanie+ jest uzupełnieniem istotnej luki, której nie są w stanie wypełnić samorządy, niedoinwestowane TBS-y czy pasywne dotychczas państwo (z uwagi na ograniczenia w budownictwie komunalnym).

– Dotychczasowe doświadczenia programu Mieszkanie+ pokazują, że przełamanie tej bariery i współpraca ze środowiskiem deweloperskim na zasadach partnerskich, a nie konkurencji, może rzeczywiście pomóc w rozwoju sektora mieszkaniowego dla klientów o ograniczonych zasobach finansowych – uważa Pietraszewski.

Dodaje, że istotną barierą programu jest rozdźwięk między społecznymi oczekiwaniami a produktem, który można wytworzyć w ramach deklarowanego budżetu. Włączenie na szerszą skalę deweloperów komercyjnych oznaczałoby przejście do innego modelu finansowania projektu, lepszą sprawność realizacji i wyższą jakość mieszkań.

– Z kolei uwolnienie gruntów z Krajowego Zasobu Nieruchomości dla realizacji komercyjnych pozwoli na urealnienie potencjału ich wykorzystania, na czym komercyjne podmioty znają się zdecydowanie lepiej – wskazuje Pietraszewski.

Michał Hulbój, p.o. prezesa Develii (d. LC Corp), przyznaje, że z dużym zainteresowaniem czeka na propozycje zmian w programie Mieszkanie+.

– Dopuszczenie do udziału w programie podmiotów komercyjnych, które w zamian za tańszy grunt przekazywałyby część mieszkań do funduszu, wydaje się korzystne dla wszystkich, a w szczególności dla klientów – ocenia menedżer.

– Obecnie jedną z największych trudności na rynku jest deficyt gruntów. Sytuacji nie poprawia fakt, że część parceli należących do Skarbu Państwa została wycofana ze sprzedaży właśnie z uwagi na program Mieszkanie +. Zmiany w tym zakresie nie tylko poprawiłyby sytuację na rynku mieszkaniowym w ogóle, ale również pozwoliłyby przyśpieszyć realizację założeń samego programu, przerzucając ryzyko i odpowiedzialność w znacznym stopniu na firmy deweloperskie – wskazuje.

Zwraca uwagę, że ciekawym rozwiązaniem byłaby możliwość rozliczenia zakupu działki nie tylko mieszkaniami zrealizowanymi w ramach danej inwestycji, ale również lokalami powstałymi w innych projektach prowadzonych przez danego dewelopera, być może nawet bardziej zaawansowanymi w budowie.

Damian Kapitan, członek zarządu, a od przyszłego roku prezes Budimeksu Nieruchomości, podkreśla, że wobec deficytu mieszkań w Polsce wszelkie działania rządu zmierzające do wypracowania rozwiązań legislacyjnych pozwalających na to, by inwestycje były realizowane sprawniej, są wyczekiwane nie tylko przez branżę, ale przede wszystkim przez ludzi.

– Z pewnością korzystnym rozwiązaniem będzie uwolnienie gruntów państwowych, na których inwestorzy mogliby realizować osiedla – w ramach pewnego rodzaju barteru część mieszkań mogłaby zostać przeznaczona na program Mieszkanie+ – mówi Damian Kapitan.

– Ważne, aby strona rządowa wspólnie z branżą wypracowała sprawne i jasne mechanizmy, dzięki którym proces projektowania, budowania i finansowania takich inwestycji będzie bezpieczny dla każdego uczestnika, w tym klientów. Kibicujemy takim rozwiązaniom i jesteśmy gotowi w przyszłości w nich uczestniczyć – deklaruje Kapitan.

Zbigniew Juroszek, prezes Atalu, deklaruje, że jeśli kierowana przez niego firma otrzyma konkretną ofertę zaangażowania w realizację programu Mieszkanie+, zostanie ona rozważona.

– Jesteśmy otwarci na dialog. Interesująca wydaje się możliwość nabycia określonego gruntu i realizacji inwestycji mieszkaniowej połączonej z wybudowaniem określonej liczby mieszkań we współpracy z operatorem programu – mówi Juroszek.

– Doświadczenie z rynków zagranicznych uczy, że deweloper może na zbliżonych do komercyjnych warunkach przekazać część wybudowanych mieszkań do zasobu w jakimś stopniu komunalnego z korzyścią dla wszystkich uczestników rynku mieszkaniowego – podkreśla.

Tomasz Ślęzak, członek zarządu Archicomu, ocenia, że nowa odsłona programu Mieszkanie+ to dobry pomysł.

– Patrząc na dotychczasowe efekty, to słuszny kierunek, który gwarantuje realizację założeń rządu. Branża od samego początku deklarowała współpracę i wykorzystanie wieloletniego doświadczenia. Oczywiście, sam model współpracy wymaga jeszcze doprecyzowania i ustalenia warunków. Przede wszystkim uproszczone powinny zostać przepisy i procesy administracyjne, a podstawą takiego partnerstwa jest uwolnienie gruntów należących do państwa, co pozwoli budować w dobrych lokalizacjach i w cenach, jakie klienci będą w stanie akceptować – mówi Ślęzak.

Pod jednym dachem

Nie tylko przy okazji Mieszkania+, ale w kontekście na przykład sprzedaży całych bloków komercyjnym funduszom zarządzającym mieszkaniami od deweloperów padały deklaracje, że łączenie w ramach osiedli nabywców lokali własnościowych z najemcami nie jest przez tych pierwszych pożądane.

Zdaniem Artura Pietraszewskiego w kontekście nowych założeń Mieszkanie+ nie wydaje się problemem.

– Przeciwnie, niepokoją próby budowania w ramach programu społecznego homogenicznych, dużych założeń jak te ogłoszone do realizacji na terenie warszawskiego Tarchomina, na krakowskich Klinach czy przy ul. Karczunkowskiej. Miasto to suma doświadczeń nie tylko majątkowych, ale też społecznych mieszkańców i różnorodność – mówi Pietraszewski.

Także Michał Hulbój dodaje, że z punktu widzenia deweloperów sprzedaż mieszkań w inwestycji, gdzie część mieszkań należy do funduszu, nie powinna stanowić problemu.

– Mieszkania będące w funduszu byłyby wynajmowanie jak każde inne – podkreśla p.o. prezesa Develii.

Rządowi marzy się zachęcenie deweloperów komercyjnych do udziału w programie Mieszkanie+ (piszemy o tym na >N1). Co na to najwięksi gracze na rynku?

Warte rozważenia

Pozostało 97% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu