Ebola - nowy przypadek w Sierra Leone

22-letnia kobieta zmarła we wtorek z powodu gorączki krwotocznej w Sierra Leone. Nowe zakażenie wirusem Ebola wykryto zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu przez Światową Organizację Zdrowia końca epidemii w Afryce.

Aktualizacja: 15.01.2016 12:35 Publikacja: 15.01.2016 12:18

Eksperci Światowej Organizacja Zdrowia spodziewali się, że wystąpią jeszcze pojedyncze zachorowania

Eksperci Światowej Organizacja Zdrowia spodziewali się, że wystąpią jeszcze pojedyncze zachorowania na ebolę

Foto: AFP

„Potwierdzamy przypadek eboli w Sierra Leone" - krótko poinformowało biuro WHO w Genewie. Okoliczności śmierci młodej kobiety nie są jednak jasne. Miała trafić do szpitala w czwartek - zawiozła ją tam rodzina zaniepokojona objawami. Jednak szpital w Magburaka... wypuścił ją, nie obejmując kwarantanną. Kobieta zmarła w domu, w otoczeniu rodziny. Mogła zakazić wirusem swoich najbliższych.

- Testy zostały wykonane po śmierci pacjentki. Powtarzano je dwa razy - podkreśla Langoba Kelly z biura bezpieczeństwa narodowego Sierra Leone. - Ciągle obowiązuje wysoki poziom gotowości, jeszcze nie rozebraliśmy żadnych instalacji, które służyły do opanowania epidemii.

W całym regionie trwają poszukiwania osób, które mogły mieć kontakt ze zmarłą kobietą. Mieszkańcy 40-tysięcznego miasta Magburaka obawiają się kolejnej epidemii. Taki scenariusz przewidywali zresztą eksperci WHO, którzy zakładali ryzyko pojedynczych przypadków eboli. Niepokojący jest fakt, że kobieta zakażenie przywiozła prawdopodobnie z regionu blisko granicy z Gwineą.

Nowe zachorowanie i zgon pojawiły się szybcie niż ktokolwiek się spodziewał. Zaledwie kilka godzin wcześniej WHO ogłosiła bowiem koniec epidemii eboli. Trwająca niemal dwa lata epidemia pochłonęła co najmniej 11 tys. ofiar - wynika z oficjalnych danych organizacji. Ostatnim krajem, który został uznany za „wolny od eboli" była Liberia. Nikt nie spodziewał się nowego zachorowania w innym kraju. Sierra Leone uzyskało status „czystego" w listopadzie ubiegłego roku. Gwinea - pod koniec grudnia.

—afp, bbc

„Potwierdzamy przypadek eboli w Sierra Leone" - krótko poinformowało biuro WHO w Genewie. Okoliczności śmierci młodej kobiety nie są jednak jasne. Miała trafić do szpitala w czwartek - zawiozła ją tam rodzina zaniepokojona objawami. Jednak szpital w Magburaka... wypuścił ją, nie obejmując kwarantanną. Kobieta zmarła w domu, w otoczeniu rodziny. Mogła zakazić wirusem swoich najbliższych.

- Testy zostały wykonane po śmierci pacjentki. Powtarzano je dwa razy - podkreśla Langoba Kelly z biura bezpieczeństwa narodowego Sierra Leone. - Ciągle obowiązuje wysoki poziom gotowości, jeszcze nie rozebraliśmy żadnych instalacji, które służyły do opanowania epidemii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Nauka
Niesporczaki pomogą nam zachować młodość? „Klucz do zahamowania procesu starzenia”
Nauka
W Australii odkryto nowy gatunek chrząszcza. Odkrywca pomylił go z ptasią kupą