Chrabota: ACTA 2? Bzdura. Nie ma cenzury internetu

To jest kompletna bzdura. Nie ma żadnego podatku od linków. Chodzi wyłącznie o to, że ci, którzy korzystają z treści prasowych, powinni za to uiścić niewielką opłatę - mówił w programie "Onet Rano" redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota.

Publikacja: 11.12.2018 09:05

Chrabota: ACTA 2? Bzdura. Nie ma cenzury internetu

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Chrabota wypowiadał się na temat dyskutowanych w Parlamencie Europejskim nowych przepisów prawa autorskiego, dotyczących wprowadzenia opłat za treści, które pojawiają się w internecie.

Według naczelnego "Rzeczpospolitej", wprowadzenie opłat nie ma nic wspólnego z cenzurowaniem internetu, a jedynie umożliwia twórcom i wydawcom walkę o swoje prawa.

- To cios wymierzony w tych największych, agregujących treści, gdzie chcemy wprowadzić ograniczenie - mówił Chrabota cytowany przez Onet.

Na podstawie nowych przepisów np. Google musiałoby podpisać z wydawcą umowę licencyjną i na tej podstawie miałoby prawo do wykorzystania określonego w procentach fragmentu treści. - Tekst w internecie to czyjaś własność. Trzeba za to, przynajmniej minimalnie, zapłacić  - uważa Chrabota.

Jego zdaniem nowe prawo sprzyjałoby ochronie i tak już zamierającego rynku prasy papierowej.

- Gdyby nie ona, gdyby nie jakościowe treści dziennikarskie, to co nam zostaje? Plotka, fake news? Musimy chronić, to co jest - dla mnie - fundamentem debaty publicznej - stwierdził.

Jak zapewniał naczelny "Rzeczpospolitej", nie ma mowy o wprowadzeniu "podatku od linków" czy zakazu stosowanie memów, ani też nowe prawo nie zostanie narzucone w 100 procentach poszczególnym krajom.

- Nawet jeśli ktoś miałby bardzo restrykcyjne podejście do przepisów, to w Polsce możemy to rozwiązać inaczej - wyjaśnił.

Jego zdaniem lęk przed nowymi przepisami i nazywanie ich nową aferą ACTA 2 jest psychozą pompowaną przez przeciwników ich wprowadzenia.

Chrabota wypowiadał się na temat dyskutowanych w Parlamencie Europejskim nowych przepisów prawa autorskiego, dotyczących wprowadzenia opłat za treści, które pojawiają się w internecie.

Według naczelnego "Rzeczpospolitej", wprowadzenie opłat nie ma nic wspólnego z cenzurowaniem internetu, a jedynie umożliwia twórcom i wydawcom walkę o swoje prawa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?