Wygląda na to, że wydawnictwo przebije zysk prognozowany na poziomie 14,8 mln funtów. Akcje Bloomsbury skoczyły aż o 12 proc. na giełdzie w Londynie po publikacji wyników.

Brytyjskie wydawnictwo nie tylko jest wydawcą popularnej serii książek o Harry Potterze, ale także wydaje książki amerykańskiej pisarki fantasy Sarah Maas w tym tegorocznej "A Court of Silver Flames" oraz książki "We Are Bellingcat" autorstwa Eliota Higginsa, dziennikarza i blogera, który specjalizuje się w dziennikarstwie śledczym a także bestseleru "Outlawed" Anny North czy "Piranesi" angielskiej autorki Susanny Clarke.

Według wydawnictwa pandemia i lockdown sprawiły, że Brytyjczycy znów zaczęli czytać więcej książek. Poza tym mocno wzrosła sprzedaż książek i podręczników akademickich w wersji cyfrowej. Wielu uczniów i studentów ucząc się zdalnie kupuje wyłącznie cyfrowe wydania. Podobnie robią uczelnie.

Nigel Newton, szef wydawnictwa, ostrzega jednak, że jest jeszcze za wcześnie by odtrąbić zwycięstwo i powrót do czytania książek, ponieważ po zakończeniu pandemii i lockdownu sytuacja może wrócić do tej sprzed ponad roku, kiedy to czytelnictwo było na stosunkowo niskim poziomie.

Pełne wyniki za 2020 rok Bloomsbury opublikuje w czerwcu. Rok obrachunkowy kończyło 28 lutego 2021. Jednak już teraz zwróciło 63 tys. funtów jakie dostało w ramach rządowej pomocy dla firm dotkniętych pandemia i lockdownem. Wydawnictwo nie dostaje już żadnego rządowego wsparcia finansowego - pisze BBC.