CD Projekt kontra hakerzy

Cyberprzestępcy udostępnili kod źródłowy karcianej gry „Gwint". Czy do sieci trafią kolejne dane?

Publikacja: 11.02.2021 21:00

CD Projekt kontra hakerzy

Foto: materiały prasowe

Polskie studio zgłosiło już sprawę na policję i trwa postępowanie przygotowawcze, dotyczące włamania na serwery – potwierdziliśmy w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga. Cyberprzestępcy kilka dni temu uzyskali istotne dane CD Projektu, w tym kody źródłowe gier, a także informacje o osobach pracujących w spółce.

Jak podaje serwis Cybernews.com, na jednym z forów hakerskich pojawił się kod źródłowy do gry „Gwint". Niewykluczone, że pozostałe dane trafią na nielegalną aukcję. Pojawiły się też informacje, jakoby po wycieku danych pracownicy CD Projektu wymieniali dowody osobiste.

– Nie otrzymaliśmy dotychczas żadnej potwierdzonej informacji, żeby ktoś z naszego personelu został poszkodowany, w szczególności nie wiemy nic o jakichkolwiek próbach wyłudzania pożyczek na dane naszych pracowników – informuje Karolina Gnaś, która odpowiada za relacje inwestorskie CD Projektu.

O ataku spółka poinformowała we wtorek na Twitterze. Hakerzy pozostawili notatkę, z której wynika, że przejęli dane dotyczące „Cyberpunka 2077", „Wiedźmina 3" i „Gwinta". Twierdzą ponadto, że skopiowali dokumenty z działów księgowości, prawnego, HR oraz relacji inwestorskich. Dali CD Projektowi 48 godzin na kontakt. Zarząd zadeklarował, że nie spełni żądań przestępców. Uspokajał, że spółka ma kopie zapasowe.

– Zgodnie z naszą najlepszą wiedzą nie doszło do wycieku danych osobowych graczy i innych użytkowników naszych usług – podkreślał Adam Kiciński, prezes CD Projektu. Spółka nie jest w stanie na razie ocenić długoterminowych skutków ataku, ale przyznaje, że w krótkim terminie wpłynie on na tempo prac nad grami.

Eksperci od IT chwalą CD Projekt za to, że nie zdecydował się na negocjacje z cyberprzestępcami.

W ostatnich miesiącach poza CD Projektem atakowani byli też inni producenci gier, tacy jak Ubisoft, Crytek czy Capcom. – Przestępcy są świadomi, że okup nie zostanie zapłacony i grożą ujawnieniem kodów źródłowych gier i innych cennych danych. Najlepszą ochroną przed tego typu zagrożeniami jest regularne tworzenie kopii zapasowych na nośnikach niepodłączonych do sieci – radzi Damian Przygodzki, ekspert z firmy Sophos.

Bezpośrednią reakcją na informację o ataku hakerskm był 6-proc. spadek kursu CD Projektu podczas wtorkowej sesji. W środę i czwartek notowania utrzymywały się już na stabilnym poziomie.

Polskie studio zgłosiło już sprawę na policję i trwa postępowanie przygotowawcze, dotyczące włamania na serwery – potwierdziliśmy w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga. Cyberprzestępcy kilka dni temu uzyskali istotne dane CD Projektu, w tym kody źródłowe gier, a także informacje o osobach pracujących w spółce.

Jak podaje serwis Cybernews.com, na jednym z forów hakerskich pojawił się kod źródłowy do gry „Gwint". Niewykluczone, że pozostałe dane trafią na nielegalną aukcję. Pojawiły się też informacje, jakoby po wycieku danych pracownicy CD Projektu wymieniali dowody osobiste.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Izraelski rząd walczy z Al-Dżazirą. „To propagandowe ramię Hamasu”
Media
Brytyjskie gazety na sprzedaż. Pod naciskiem rządu wycofał się inwestor
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście