Gość przyznał, że niedużo polskich startupów odnosi sukcesy międzynarodowe. - Nie jest ich dużo. Jesteśmy w pułapce wielkości Polski. W naturalny sposób polscy przedsiębiorcy i tak samo założyciele startupów od początku koncentrowali się na naszym kraju. Tworzyli produkty i usługi myśląc tylko o Polsce. Nie było myślenia globalnego o kliencie na całym świecie – tłumaczył.
Kalinowski zaznaczył, że w Polsce na rozwój ma szansę co setny startup.
- Trzeba zaznaczyć, że startup to nie pomysł – mówił. - Startup to istniejące przedsiębiorstwo, które ma innowacyjny produkt, usługę, innowacyjnie myśli o marketingu i ma taki potencjał rozwoju, że nie jest w stanie sfinansować tego w sposób naturalny, czyli poprzez wzrost organiczny przez siebie generowanych pieniędzy lub poprzez pożyczkę w banku. Potrzebuje inwestora, który dostarczy pieniądze na bardzo szybki rozwój – dodał.
Gość podkreślił, że też jesteśmy w pułapce tego, że duży biznes nie myślał o potrzebie konkurowania poprzez innowacje.
- Polskie banki należą do najbardziej innowacyjnych w Europie, czyli potrafiło się dziać tylko musiała być konkurencja w sektorze – tłumaczył. - W Polsce mamy bardzo dużo banków w stosunku do liczby klientów. Ta konkurencja w naturalny sposób przyczyniła się do walki o klienta i do tego, że kilka banków jest uznawanych w Europie za prawdziwych innowatorów usług finansowych – dodał.