LOT z nowym menu i cennikiem. Jest drogo

Polski przewoźnik postanowił podwyższyć jakość posiłków sprzedawanych na pokładach. Razem z jakością w górę, i to jak, poszły ceny. LOT postanowił razem z jakością dostosować także ceny do tych, jakie kasuje europejska konkurencja. Za nowe menu zapłacimy minimalnie mniej niż w Swissie, Austrian Airlines i Lufthansie.

Aktualizacja: 16.03.2021 16:12 Publikacja: 16.03.2021 16:08

LOT z nowym menu i cennikiem. Jest drogo

Foto: materiały prasowe

Dostawcą dań i przekąsek ma być ta sama firma, co dotychczas - austriacka DO&CO.

Czytaj także: Ile zapłacimy za jedzenie w Lufthansie


W informacji dotyczącej nowej oferty posiłków LOT przekonuje, że ceny są atrakcyjne, a dania trzeba zamawiać jeszcze na 48-24 godziny przed podróżą. Wtedy rzeczywiście mamy gwarancje świeżości i nie usłyszymy, że ostatnią kanapkę, którą chcielibyśmy zjeść, akurat kupił ktoś przed nami. I tak za hummus z warzywami, bądź kanapkę z dwoma serami radamerem i mozzarellą, oliwkami i rukolą według nowego cennika zapłacimy 15 złotych. Tyle samo, jeśli wybierzemy wersję z pieczonym schabem z dodatkami. I czy jest ktoś, kto potrafi mi wytłumaczyć, dlaczego takie kanapki, które były sprzedawane na pokładach LOTu przed kryzysem koronawirusa kosztowały 10 złotych, teraz podrożały o połowę? Tak, zgoda. Mamy inflację, ale z pewnością nie taką.

Nowością, której wcześniej nie było jest wersja wegańska kanapki z pastą fasolową, kiszonkami i zieloną pietruszką, ewentualnie sałatkę z kurczakiem i pomidorami doprawione w stylu orientalnym, bądź z buraków z ogórkiem i kozim serem. O złotówkę taniej, czyli 14 złotych będą nas kosztowały dania śniadaniowe: np. jogurt z owocami. Ale już 25 złotych trzeba zapłacić za wrapy – wegański i z kurczakiem. Jeśli jednak przyjdzie nam do głowy popić te dania np. smoothie, to już polecimy na ostro — wersja zielona (szpinak, kiwi, pomarańcze, banan), czerwona (truskawka, maliny, banan, miód i sok cytrynowy) bądź żółta (mango, marakuja, banan i miód), to taki posiłek drożeje o 19 złotych. A dwa rodzaje tapas – czyli tacka wędlin bądź serów, to już wydatek 29 złotych.

Naprawdę drogo robi się jednak, kiedy chcemy zjeść coś konkretnego. Wtedy trzeba już zapłacić po 59 złotych. Tyle kosztuje zestaw śniadaniowy z szynką, serem, łososiem i owocami, czy sałatka z pęczaku z grzybami z deserem, albo makaron z sosem pomidorowym z kawałkami kurczaka, posiłek bezglutenowy, czy typowy dla kuchni polskiej (chleb z pasztetem, sałatka kartoflana, a pasta ze śledzia, rozbef i jajko na twardo, do tego sernik krakowski), bądź dla zdrowo odżywiających się (kurczak i warzywa z grilla. Warto tutaj przypomnieć, że za połowę ceny, po jakiej chce nas karmić LOT, w warszawskich restauracjach dostaniemy dzisiaj cały zestaw obiadowy, trzydaniowy z zupą, bądź przystawką, daniem głównym i deserem.

Na korzyść LOT-u trzeba dodać, że na pokładach dostaniemy nadal za darmo herbatę, kawę, wodę, „grześka” i drożdżówkę. Swiss, Lufthansa i Austrian Airlines już odeszły od takiej rozrzutności i za darmo dostaniemy tam już jedynie butelkę wody. W należących do grupy Lufthansy Brussels Airlines także i za tę wodę trzeba płacić. To efekt kryzysu i linie lotnicze wyraźnie szukają zarobków już wszędzie, bo samymi cięciami kosztów do zysków nie wrócą.

Naturalnie nie ma żadnego obowiązku, aby zamawiać takie dania. Tak samo, jak nikt nas nie obliguje, by jakaś przekąskę kupić na lotnisku, bo i tam ceny są podobnie wyśrubowane. Zawsze można wziąć ze sobą z domu kanapkę, która w porywach i przy dużej rozrzutności może nas kosztować do 5 złotych, jeśli włożymy tam kilka warstw szynki, sałatę i na co tam jeszcze mamy ochotę, albo kilka rodzajów wybitnych serów z konfiturą figową. I chyba to będzie najlepsze rozwiązanie, jeśli już rzeczywiście gdzieś polecimy. Bo LOT wyraźnie testuje tę ofertę i przygotowuje się do letniego sezonu, który zaczyna się już za niespełna 2 tygodnie.

Dostawcą dań i przekąsek ma być ta sama firma, co dotychczas - austriacka DO&CO.

Czytaj także: Ile zapłacimy za jedzenie w Lufthansie

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec
Transport
Koleje Dużych Prędkości w ramach CPK zbudują polskie firmy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Czy Dreamlinerami można latać bezpiecznie? Boeing w ogniu pytań