W Kent utknęło już blisko 3 tysiące ciężarówek, pomimo wysiłków by wprowadzić procedury umożliwiające utrzymanie transportu drogowego w ruchu. Nadal jednak zamknięty jest port w Dover i Eurotunnel. Efektem tego jest przerwanie łańcuchów zaopatrzenia brytyjskich sieci handlowych w te produkty spożywcze, których na Wyspach praktycznie się nie uprawia lub nie produkuje wystarczająco dużo. W normalnych okolicznościach Wielka Brytania importuje blisko połowę świeżych warzyw i większość owoców. Braki w zaopatrzeniu widać już na półkach w sklepach, a niektóre sieci już teraz zaczynają reglamentować niektóre produkty.

Problemy jednych to szansa dla innych. Lufthansa rozpoczęła przewozy świeżych warzyw i owoców z Fraknfurtu do Doncaster. W Boeingu 777 poleciało przedświąteczną środę 80 ton żywności. Lufthansa, której pasażerskie samoloty stoją w większości bezczynnie (podobnie jak praktycznie wszystkich linii lotniczych), rozważa nawet wykorzystywanie samolotów pasażerskich do transportu towarów.

- Lufthansa Cargo sprawdza właśnie, czy może zaoferować kolejne specjalne transporty towarów w najbliższych dniach. Sprawdzamy także, czy możliwe są regularne loty. To mogą być samoloty transportowe, ale sprawdzamy także, czy można użyć samolotów pasażerskich do przewozu towarów – powiedziała BBC rzeczniczka przewoźnika.

Niemiecki przewoźnik to nowa jakość w takich przewozach, ale zamówienia na transporty towarów spływają też do mniejszych przewoźników. Sieci handlowe chcą utrzymać w ten sposób choć część zaopatrzenia w żywność, ubrania czy nawet żywe zwierzęta. Jednak nie mają przy tym wątpliwości, że chaos w portach i na granicy może doprowadzić do braków zaopatrzenia w świeże warzywa i owoce. Sieć Sainsbury’s ostrzegła, że dalsze problemy na granicach mogą doprowadzić do braku sałat, brokułów i owoców cytrusowych na sklepowych półkach.