Alitalia stała się kolejną ofiarą kryzysu w lotnictwie cywilnym, jaki spowodowała pandemia koronawirusa. Jest to jednak spektakularny upadek przewoźnika z 74-letnią historią. 49 proc udziałów miał w nim Etihad z Abu Zabi. Linia w tej chwili ma w swojej flocie 101 samolotów, a jej główną bazą było rzymskie lotnisko Fiumicino.
— To będzie nowy przewoźnik, ambasador Włoch na całym świecie. - Właśnie powstała nasza nowa linia lotnicza, która będzie jednym z liderów na rynku lotniczym Europy i na świecie - zapowiada Paola De Micheli w rozmowie z „Il Messagero”. Przekonywała jednocześnie, że nowy przewoźnik całkowicie zerwie z nieudaną przeszłością, a jego głównym zadaniem będzie doprowadzenie do nowego otwarcia i odrodzenia włoskiej turystyki. Rządowy dekret został podpisany przez ministra finansów, Roberto Gualtieri, szef resortu ekonomii, Stefano Patuanelli i minister pracy Nunzia Catalfo.
Powstanie ITA jest zaskoczeniem. Powszechnie sądzono, że Włosi po raz kolejny ożywią Alitalię, poszukają pieniędzy. I wszystko wskazywało, że rzeczywiście tak będzie. Tyle że rząd nie był w stanie znaleźć chętnych inwestorów, nie powstało więc konsorcjum. W tej sytuacji zdecydowano, że najlepszym wyjściem będzie stworzenie zupełnie nowej linii lotniczej.
— Stworzenie Newco będzie pierwszym krokiem do powstania nowego przewoźnika, który będzie w stanie konkurować na międzynarodowym rynku — zapowiada minister finansów. I nie ukrywa swoich nadziei, że nowy zarząd będzie w stanie stworzyć odpowiednią strategię, która będzie solidna i możliwa do realizacji. W zarządzie nowego przewoźnika dyrektorem generalnym będzie Fabio Maria Lazzerini, a prezesem został Francesco Caio.
Minister gospodarki, Stefano Patuanelli nie ukrywa, że kryzys w transporcie lotniczym, zmusił rząd od uważnego przyjrzenia się sytuacji i zastanowienia się, w jaki sposób doprowadzić do powstania skutecznego i silnego przewoźnika. — Potrzebujemy linii lotniczej, która będzie w stanie dopomóc Włochom w powrocie do rozwoju — mówił Patuanelli.