Teraz pracownicy, którzy w czasie akcji protestacyjnych zaangażowali się w działalność na rzecz związku UFO i odmawiali latania, będą musieli zwrócić pieniądze. Zdaniem zarządu związkowcy mają pełne prawo poświęcić swój czas pracy na działalność związkową, ale nie ma powodu, aby za to płacił pracodawca, skoro przecież związki mają swoje potężne fundusze. Nie brakuje im więc środków na wypłaty wynagrodzeń. Zdaniem zarządu UFO, ten ruch to cios wymierzony w organizację związkową oraz zniechęcenie personelu do działalności na rzecz strony społecznej.

Czytaj także: Ryanair odmawia wypłacenia odszkodowań tysiącom pasażerów. Stanie przed sądem 

Mimo kilku umów i porozumień ze związkami zawodowymi, co zakończyło falę potężnych strajków, stosunki między zarządem a stroną społeczną pozostają w Lufthansie bardzo napięte.

Chodzi przede wszystkim o utrzymywanie kosztów w ryzach i dążenie do przeniesienia jak największej liczby pracowników do niskokosztowego Eurowings. Tam także ma być przenoszonych więcej lotów wykonywanych dotychczas przez Lufthansę.

Prezes Grupy Lufthansa, Carsten Spohr przyznał ostatnio, że tegoroczne wydatki, tylko z powodu drożejącego paliwa będą wyższe od planowanych o ponad pół miliarda euro.