Resort zdrowia rozważa włączenie dodatku dla pielęgniarek do puli środków na leczenie

Resort zdrowia rozważa włączenie dodatku dla pielęgniarek do puli środków na leczenie. Nie ma jednak pewności, że dla personelu będzie to korzystne rozwiązanie.

Publikacja: 01.10.2020 07:36

Resort zdrowia rozważa włączenie dodatku dla pielęgniarek do puli środków na leczenie

Foto: AdobeStock

„Zembalowe", czyli przyznany w 2015 r. przez ówczesnego ministra zdrowia Mariana Zembalę dodatek do pensji pielęgniarek i polożnych w wysokości 4 x 400 zł brutto, przekazywane jest dziś szpitalom w ramach odrębnej puli finansowej. Lecznica nie może ich przeznaczyć na nic innego, choć w wielu miejscach były takie zakusy. Teraz miałby zasilić budżet na świadczenia medyczne, z którego wypłacane są wynagrodzenia wszystkich grup zawodowych.

Pielęgniarki są oburzone zapowiedzią. – Środki były kompromisem wynegocjowanym w trakcie fali strajków naszej grupy zawodowej w 2015 r. i rezultatem porozumienia między ministrem zdrowia, NFZ, Naczelną Radą Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), a następnie renegocjowane w 2018 r. – mówi przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok.

Czytaj także: Wynagrodzenia dla pielęgniarek: zembalowe włączone do wynagrodzenia zasadniczego

Jak dodaje, z ministerialnych przekazów wynika, że rząd nie jest w stanie zagwarantować znaczonych środków dla pielęgniarek już od stycznia 2021 r.

– Tymczasem do dziś nawet co trzeci pracodawca wypłaca pielęgniarkom dużo mniej pieniędzy, niż powinny dostać, a my nie możemy doczekać się kontroli w tej sprawie. Jeśli środki będą pochodzić z ogólnej puli na świadczenia, wielu dyrektorów szpitali może uznać je za wzmocnienie nadszarpniętych budżetów szpitali, a nie wynagrodzenie pielęgniarek – dodaje.

Zdaniem Juliusza Krzyżanowskiego, adwokata z Baker McKenzie, z punktu widzenia szpitala i perso-nelu takie rozwiązanie powinno być najkorzystniejsze. – Dokładnie wiadomo, z jakiej puli i ile pieniędzy jest, albo przynajmniej powinno być, przeznaczone na wynagrodzenia. Wliczając te środki do kontraktu, w całości przerzuca się na szpitale ciężar ich odpowiedniej dystrybucji. Realizacja tego może jednak wcale nie być prosta. Dopóki nie znamy projektu konkretnego rozporządzenia, trudno powiedzieć, jak będzie wyglą-dało jego wykonanie. Jednym z pomysłów mogłoby być podwyższenie wyceny procedur w leczeniu szpital-nym, choć wydaje się to skomplikowane. Pojawia się pytanie, czy na koniec i tak nie straci na tym szpital i określone grupy zawodowe – w tym wypadku pielęgniarki i położne – mówi Juliusz Krzyżanowski.

„Zembalowe", czyli przyznany w 2015 r. przez ówczesnego ministra zdrowia Mariana Zembalę dodatek do pensji pielęgniarek i polożnych w wysokości 4 x 400 zł brutto, przekazywane jest dziś szpitalom w ramach odrębnej puli finansowej. Lecznica nie może ich przeznaczyć na nic innego, choć w wielu miejscach były takie zakusy. Teraz miałby zasilić budżet na świadczenia medyczne, z którego wypłacane są wynagrodzenia wszystkich grup zawodowych.

Pielęgniarki są oburzone zapowiedzią. – Środki były kompromisem wynegocjowanym w trakcie fali strajków naszej grupy zawodowej w 2015 r. i rezultatem porozumienia między ministrem zdrowia, NFZ, Naczelną Radą Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), a następnie renegocjowane w 2018 r. – mówi przewodnicząca OZZPiP Krystyna Ptok.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Rosati: Manowska blokuje posiedzenie Trybunału Stanu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Sądy i trybunały
Jest nowy prezes sądu w Olsztynie. W miejsce Macieja Nawackiego
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a