Rosja grozi zerwaniem współpracy z Francją w kosmosie

Kreml zagroził, że przestanie dostarczać Francji rakiety do wystrzeliwania sputników.

Aktualizacja: 01.11.2016 18:23 Publikacja: 30.10.2016 18:18

Rosja grozi zerwaniem współpracy z Francją w kosmosie

Foto: 123RF

„Nie ma pieniędzy – nie ma towaru" – stwierdziła służba prasowa Roskosmosu. We Francji bowiem po raz kolejny sąd zablokował bankowe rachunki, na których znajdują się pieniądze dla rosyjskiego koncernu za rakiety Sojuz ST. Tydzień wcześniej list w tej sprawie napisał szef Roskosmosu Igor Komarow do premiera Francji Manuela Vallsa. Pismo, a także oświadczenie firmy pozostało bez odpowiedzi.

Francuskie przedsiębiorstwo Arianespace kupuje rosyjskie rakiety, by wystrzeliwać w kosmos satelity, które mają stworzyć europejski system nawigacji Galileo. Ten z kolei chce stać się konkurentem amerykańskiego GPS, rosyjskiego GLONASS i tworzonego przez Chińczyków Compass. Według ekspertów europejski system teoretycznie powinien być dokładniejszy od amerykańskiego i rosyjskiego (możliwości chińskiego nie są jeszcze dokładnie znane) i w przeciwieństwie do pozostałych nie będzie zarządzany przez instytucje wojskowe.

Do 2020 roku Francuzi powinni wystrzelić 30 satelitów i zakończyć tworzenie systemu Galileo. Start każdej rakiety kosztuje ok. 60 mln dol., a tymczasem francuski sąd zablokował rachunki, na których znajduje się 300 mln USD. – To suma, która wystarczy na pięć startów rakiet. Z powodu sprawy Jukosu rachunki Roskosmosu są blokowane – mówi rosyjski ekspert Andriej Ionin.

Sądy we Francji zasypywane są pozwami byłych akcjonariuszy rosyjskiego holdingu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego znacjonalizowanego przez rosyjskie władze w 2004 roku. Najwięcej majątku firmy dostał państwowy koncern Rosnieft, na czele którego stoi przyjaciel prezydenta Putina Igor Sieczin, a Chodorkowski trafił na 10 lat do więzienia.

W lipcu 2014 roku Trybunał Arbitrażowy w Hadze nakazał Rosji wypłacenie 46 mld dolarów byłym akcjonariuszom Jukosu. Rosja nie zgodziła się, a decyzja została później uchylona przez okręgowy sąd w Hadze, jednak akcjonariusze złożyli apelację. Czekając na kolejny wyrok, cały czas składają pozwy z żądaniem blokowania rachunków rosyjskich instytucji państwowych na poczet gigantycznego odszkodowania. Poza Francją zajmują się tym sądy Niemiec, Belgii, Wielkiej Brytanii, USA, Holandii i Indii.

Roskosmos już raz miał zablokowane rachunki we Francji, ale sąd apelacyjny uznał, że należy je odblokować, bo koncern nie jest instytucją państwową – co biorąc pod uwagę jedynie jego nazwę „korporacja państwowa Roskosmos" było decyzją dość śmieszną. Ale byli akcjonariusze Jukosu, niewielkie spółki Hulley Enterprises oraz Veteran Petroleum nie dały za wygraną i Rosjanie znów stracili swoje pieniądze.

Rosjanie jednak są przekonani, że Francuzi są uzależnieni od ich rakiet przy tworzeniu Galileo. Do tej pory wystrzelono 15 satelitów (połowę koniecznych do pracy systemu), Roskosmos miałby więc zapewniony zarobek na cztery lata. Dla rosyjskich ekspertów Francuzi mają co prawda własne rakiety-nosicieli (ciężką Ariane 5 i lekką Vega), ale średniej klasy Sojuz jest najlepiej przystosowany do potrzeb sputników Galileo oraz wilgotnego klimatu, jaki panuje w Gujanie, gdzie znajduje się francuski kosmodrom Kourou. Ale z drugiej strony francuska Arianespace już wcześniej zawiesiła do końca roku korzystanie z rosyjskich rakiet (a ostatni ich start odbył się w maju). Tymczasem przygotowują się do wystrzelenia w połowie listopada kolejnego sputnika na własnej rakiecie Ariane 5, która została w końcu przerobiona na potrzeby programu Galileo. Być może to wizja całkowitej utraty kontraktu – a nie problemy z francuskimi sądami – sprawiła, że Roskosmos zdecydował się na ostre wystąpienie w sprawie swoich 300 mln dolarów.

„Nie ma pieniędzy – nie ma towaru" – stwierdziła służba prasowa Roskosmosu. We Francji bowiem po raz kolejny sąd zablokował bankowe rachunki, na których znajdują się pieniądze dla rosyjskiego koncernu za rakiety Sojuz ST. Tydzień wcześniej list w tej sprawie napisał szef Roskosmosu Igor Komarow do premiera Francji Manuela Vallsa. Pismo, a także oświadczenie firmy pozostało bez odpowiedzi.

Francuskie przedsiębiorstwo Arianespace kupuje rosyjskie rakiety, by wystrzeliwać w kosmos satelity, które mają stworzyć europejski system nawigacji Galileo. Ten z kolei chce stać się konkurentem amerykańskiego GPS, rosyjskiego GLONASS i tworzonego przez Chińczyków Compass. Według ekspertów europejski system teoretycznie powinien być dokładniejszy od amerykańskiego i rosyjskiego (możliwości chińskiego nie są jeszcze dokładnie znane) i w przeciwieństwie do pozostałych nie będzie zarządzany przez instytucje wojskowe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kosmos
NASA szuka sposobu na sprowadzanie próbek z Marsa. Tanio i szybko
Kosmos
Odszedł Peter Higgs, odkrywca boskiej cząstki
Kosmos
Badania neutrin pomogą rozwiązać zagadkę powstania wszechświata
Kosmos
Księżyc będzie miał własną strefę czasową? Biały Dom nakazał ustalenie standardu
Kosmos
Astronomowie odkryli tajemnice galaktyki z początku istnienia wszechświata